Buffett znów miał rację. Jego ulubiona firma to jedyny tytuł, który nie tonie w problemach po wynikach
Warren Buffett nie na darmo jest uznawany za najlepszego inwestora wszech czasów. Swoje walory pokazywał przez długi czas, wielokrotnie i konsekwentnie. I teraz zrobił to ponownie. Jego ulubiona firma świetnie sobie radziła, podczas gdy reszta rynku krwawiła.
Dotychczasowe wyniki większości spółek były bardziej zgodne z ogólnym nastrojem i stanem rynku. Są wyjątki, ale nieliczne. Tym bardziej dziwi, gdy niektóre z wielkich nazwisk tak błyszczą. I odwrotnie, nie jest takim zaskoczeniem, że jest to tytuł, na który bankowo stawia sam Oracle of Omaha.
Apple $AAPL, którego łączny stan posiadania wynosi około 133 mld dolarów, stanowi około 40% portfela akcji Warrena Buffetta. Dlatego to, jak produkty Apple radzą sobie w każdym roku, jest równie ważne dla akcjonariuszy Berkshire Hathaway $BRK-B, jak i dla akcjonariuszy Apple. Inne Big Techs raczej rozczarowały w Q3 2022, ale Apple radzi sobie dobrze. Odnotowała solidne wyniki pomimo rosnących obaw, że sprzedaż iPhone'ów i innej elektroniki użytkowej będzie spadać. Tak się nie stało.
To nie jest dokładnie karkołomny wzrost, ale to dobrze. W obecnym otoczeniu rynkowym słowo wzrost (poza sektorem energetycznym) to zupełna rzadkość.
Buffett generalnie nie lubi krzykliwych i modnych inwestycji, dlatego często stroni od akcji technologicznych w ogóle. Apple jest jednak ogromnym wyjątkiem od legendarnych zasad legendarnego inwestora. Amerykański producent oprogramowania i sprzętu może być technikiem, ale zbudował również niesamowite imperium, które nadal rośnie powoli i pewnie - dokładnie taki rodzaj inwestycji preferuje Berkshire Hathaway.
Jakie są podstawowe zasady Buffetta?
https://www.youtube.com/watch?v=fErzHbEiQIs
Apple właśnie zamknęło swój rok fiskalny 2022 (co odpowiada końcowi trzeciego kwartału roku kalendarzowego 2022). W czwartym kwartale fiskalnym Apple poinformowało, że przychody wzrosły o 8% rok do roku do 90,1 mld USD. Było to spowodowane prawie 10% wzrostem sprzedaży iPhone 'ów w ujęciu rok do roku (42,6 mld dolarów, czyli 47% całkowitych przychodów) w kwartale. Sprzedaż komputerów Mac również wzrosła o 25% w ujęciu rocznym i wyniosła 11,5 mld USD (13% przychodów), ponieważ większa podaż pomogła zaspokoić popyt konsumencki, który był ograniczony na początku tego i ubiegłego roku.
Przez cały wrzesień i październik na pierwszych stronach gazet pojawiały się informacje o spadku produkcji iPhone'ów. Wywołało to obawy, że Apple będzie nękane przez to samo spowolnienie w produkcji smartfonów i komputerów PC, które odnotowały inne firmy technologiczne. Dość powiedzieć, że tak się nie stało (sprzedaż iPada może i spadła o 13%, ale tablety stanowią obecnie tylko 8% sprzedaży).
Wydaje się, że te cięcia w produkcji iPhone'ów były po prostu ograniczeniem wzrostu produkcji. Popyt na iPhone'a jest obecnie dość duży, zwłaszcza że rośnie jego popularność na rynkach wschodzących, takich jak Indie, Wietnam, Indonezja czy Meksyk. A Apple nawet na tych rynkach trzyma się swojego statusu marki "czegoś więcej".
Oczywiście ceny iPhone'a 14 zostały podniesione na niektórych rynkach (ale nie w USA), co niewątpliwie przyczynia się do wzrostu sprzedaży. Jednak podobnie jak w zeszłym kwartale, CEO Tim Cook i zarząd nadal informują, że konsumenci kupują telefony z cenami premium i nadal będą kupować.
Ale nic nie jest usłane różami. Apple jest duszone przez jeden czynnik zewnętrzny: nieubłagany wzrost kursu dolara amerykań skiego. Efekt uboczny historycznych podwyżek stóp procentowych przez amerykańską Rezerwę Federalną sprawił, że dolar umocnił się w tym roku o dwucyfrowe wartości procentowe w stosunku do innych walut. Kiedy firmy takie jak Apple dokonują sprzedaży za granicą, a następnie przeliczają ją z powrotem na dolary, zmniejsza to raportowany wzrost.
Konkretnie, CFO Apple powiedział, że 8% wzrost całkowitej sprzedaży byłby o sześć punktów procentowych wyższy (lub 14%) w ostatnim kwartale, gdyby nie ta kwestia kursu walutowego. Naprawdę można powiedzieć!
Ale tak czy inaczej, Apple wciąż jest królem nie tylko portfela Buffetta, ale i sektora Big Tech. Trudno oczekiwać, aby Apple widziało jakieś większe problemy, chyba że popełni jakiś ogromny błąd. A sołtys nadal będzie czerpał korzyści ze swojej genialnej inwestycji.
A co z tobą? Czy trzymasz Apple i czy wyniki Cię ucieszyły?
Jeśli podobają Ci się moje artykuły i posty, zapraszam do wrzucenia follow. Dzięki! 🔥
Disclaimer: To nie jest w żaden sposób rekomendacja inwestycyjna. To jest wyłącznie moje podsumowanie i analiza na podstawie danych z internetu i kilku innych analiz. Inwestowanie na rynkach finansowych jest ryzykowne i każdy powinien inwestować w oparciu o własne decyzje. Jestem tylko amatorem dzielącym się swoimi opiniami.