O tym, że Elon Musk zamierza zrewolucjonizować sieci społecznościowe, wiedzieliśmy już od dłuższego czasu. Dopiero kilka dni temu dowiedzieliśmy się, że zamierza to zrobić, kupując ogromne udziały w Twitterze. Jednak jego obecne posunięcie zdecydowanie potwierdziło, że zamierza on aktywnie uczestniczyć w drastycznych zmianach w funkcjonowaniu tej firmy. Co i w jaki sposób wpłynie na użytkowników i inwestorów

Miliarder Musk, który jest prezesem firmy Tesla $TSLA-0.3%, złożył we wtorek formularz 13D w amerykańskiej Komisji Papierów Wartościowych i Giełd, ujawniając 9,1% udziałów. Nowy wniosek wskazuje, że Musk zamierza brać aktywny udział w kształtowaniu agendy Twittera $TWTR. Formularz 13G, którego użył w poniedziałek, jest zarezerwowany dla inwestorów, którzy planują być pasywni.

Zgodnie z wcześniejszym, wtorkowym zgłoszeniem do Komisji Papierów Wartościowych i Giełd, nominacja do rady nadzorczej wyklucza możliwość przejęcia Twittera przez Muska, ograniczając jego udział w radzie do 14,9% na czas trwania kadencji. Jego udział w radzie czyni go największym udziałowcem Twittera. Musk ujawnił w dokumencie 13D, że w okresie od 31 stycznia do 1 kwietnia prawie codziennie kupował akcje za gotówkę. Ceny zakupu wahały się od 32,80 USD do 40,30 USD, zgodnie z informacjami zawartymi w raporcie. We wtorek kurs akcji Twittera w Nowym Jorku wyniósł 50,98 USD.

Musk jest jedną z największych osobowości Twittera i regularnie wpada w kłopoty na tej platformie. Obecnie stara się on zakończyć ugodę z Komisją Papierów Wartościowych i Giełd (SEC) z 2018 r., która nakładała kontrole związane z jego tweetami na temat Tesli.

https://www.youtube.com/watch?v=K_2vexi9XI0

Jako nowy członek zarządu, Musk ma możliwość wpłynięcia na potencjał Twittera poza jego klasycznymi wiadomościami (które czasami miały większą popularność niż ktokolwiek chciałby... 😂 ) i wydarzeniami na żywo, i może pomóc przyciągnąć młodszych użytkowników, powiedział Mandeep Singh, analityk Bloomberg Intelligence.

Prezes Twittera Parag Agrawal powiedział, że jest podekscytowany nominacją Muska do zarządu. "Jest on zarówno zapalonym użytkownikiem, jak i zagorzałym krytykiem serwisu, czyli dokładnie tym, czego potrzebujemy na Twitterze i w zarządzie, aby na dłuższą metę być silniejszym" - napisał.

Jak dotąd Musk wydaje się dążyć jedynie do dodania przycisku edycji. Moim zdaniem nie jest to jednak powód, aby kupować 15% udziałów w tej gigantycznej platformie społecznościowej. Moim zdaniem, dopiero się rozkręca. W ciągu najbliższych kilku miesięcy możemy być świadkami znacznie bardziej drastycznych zmian w platformie i jej zarządzaniu. Zobaczymy, co przyniesie przyszłość i Musk! 😁

Nie jest to rekomendacja inwestycyjna. Jest to wyłącznie moje podsumowanie danych dostępnych w Internecie oraz analizy Jillian Ward. Każdy inwestor musi przeprowadzić własną, gruntowną analizę i podjąć decyzję po rozważeniu własnej sytuacji.