Nie należy się zbytnio ekscytować: Według znanego amerykańskiego banku, cały rynek wkrótce zatrzęsie się w posadach
Ostatnie ożywienie na rynkach akcji będzie krótkotrwałe, powiedział w poniedziałek jeden z najbardziej zagorzałych niedźwiedzi z Wall Street, radząc inwestorom, by w przypadku spowolnienia wzrostu gospodarczego schronili się w obligacjach. Co więcej, coraz częściej pojawiają się głosy, że na horyzoncie pojawia się jeszcze większy straszak - recesja. Czy będziemy kontynuować spowolnienie gospodarcze, czy też Wall Street się myli?
"Krótki rajd po wielomiesięcznym rynku niedźwiedzia dobiegł końca" - napisał w nocie do klientów Michael Wilson, główny strateg rynku akcji w USA w Morgan Stanley $MS. "Dlatego w najbliższym czasie jesteśmy bardziej otwarci na obligacje niż na akcje. Na pierwszy plan wysuwają się obawy związane ze wzrostem gospodarczym - dlatego też podwajamy nastawienie defensywne".
Zgodnie z tezą Wilsona, gospodarkę czeka gwałtowne spowolnienie ze względu na "spłatę zeszłorocznych bodźców fiskalnych, zniszczenie popytu spowodowane wysokimi cenami oraz gwałtowny wzrost cen żywności i energii w związku z wojną". To mniej wyrozumiałe tło makroekonomiczne będzie coraz trudniejsze do zignorowania przez inwestorów, ponieważ zmniejsza ono zyski przedsiębiorstw.
https://www.youtube.com/watch?v=qwHkHEI2018
Pomimo obaw, że wojna tocząca się na Ukrainie i wynikające z niej sankcje wymierzone w jeden z fundamentów globalnej podaży surowców nasilą rekordową presję inflacyjną, amerykańskie i europejskie akcje odbiły się od najniższych poziomów w ubiegłym miesiącu i zmniejszyły straty kwartalne. Wilson i jego zespół doradzili inwestorom, aby sprzedawali akcje w szczytowym momencie hossy, twierdząc, że to już koniec.
Ten niedźwiedzi pogląd mocno kontrastuje z opinią zespołu JPMorgan Chase & Co $JPM, który nieugięcie wierzy w dalsze wzrosty akcji i twierdzi, że obawy są przesadzone.
W każdym razie można bezpiecznie założyć, że obecna sytuacja na rynku nie ulegnie uspokojeniu. Nie pozostaje nic innego, jak życzyć spokojnych nerwów i szczęśliwego inwestowania 😇
Nie jest to rekomendacja inwestycyjna. Jest to jedynie moje podsumowanie danych dostępnych w Internecie oraz analizy Nicolasa Chrysolorasa. Każdy inwestor musi przeprowadzić własną, gruntowną analizę i podjąć decyzję po rozważeniu własnej sytuacji.