Dr Doom mocno pochylił się nad Jerome Powellem. Zacznij zachowywać się jak człowiek, mówi prezesowi Fed
Działania Fed podzieliły świat inwestycji na dwie części. Jeden chce dalszego podnoszenia stóp, a drugi uważa, że wystarczy. Co jest słuszne, trudno ocenić. Są jednak krytycy, którzy potępiają Fed i jego przedsądy za coś zupełnie innego.
Jednym z najgłośniejszych krytyków Fed jest Mohamed El-Erian, ekonomista z Cambridge. I lubi pomawiać prezesa Fed, bo nie uważa, by jego działania były dobre.
"Najmniej złą opcją jest teraz czekanie na podwyżkę stóp procentowych i bycie uczciwym wobec rynku w kwestii tego, dokąd zmierzają stopy procentowe. Fed musi utrzymać spójną komunikację" - powiedział El-Erian. Czyli w zasadzie odwrotnie niż robi to teraz bank centralny. El-Erian, który od dawna mówi o tym, jak wysokie stopy procentowe grożą zniszczeniem rynków, powiedział w wywiadzie, że rynek akcji jest szczególnie nerwowy, a publiczne komentarze Powella mają tendencję do wysyłania rynków na spirale.
To nie pierwszy raz, kiedy El-Erian krytykuje metodę komunikacji Fed. W zeszłym miesiącu zarzucił Powellowi ponure wypowiedzi, które zachęcają do "znacznej zmienności na rynkach, która może zagrozić dobrobytowi gospodarczemu i stabilności finansowej."
W ciągu ostatniego roku Powell unikał stwierdzeń, że w najbliższym czasie spowolni lub odwoła podwyżki stóp procentowych, co może przynieść więcej szkody niż pożytku.
El-Erian argumentuje, że po wystąpieniach prasowych Powella zwykle następują okresy zmienności rynkowej, które są znacznie gorsze niż te, których doświadczył którykolwiek z jego poprzedników.
Niedawne badanie wykazało, że konferencje prasowe Powella miały "ogromną rolę w kształtowaniu ostatnich oczekiwań rynkowych", prowadząc do zmienności, która jest co najmniej trzykrotnie wyższa niż ta, której przewodniczyli inni przewodniczący Fed. Twierdzą oni, że szczególny dobór słów Powella był "systematycznie powiązany" z odwróceniem się rynku. Erianowi to się nie podoba. I nie podoba mu się też sposób, w jaki Fed poradził sobie z kryzysem bankowym.
El-Erian powtórzył swoją opinię o słabej komunikacji Fedu, pisząc, że jego komunikaty wielokrotnie podsycały, a nie uspokajały rynkową zmienność.
Kim jest Dr. DOOM?
Mohammed El-Erian to światowej sławy ekonomista i inwestor. Jest byłym szefem największego na świecie funduszu hedgingowego PIMCO. Ma ogromne doświadczenie na globalnych rynkach finansowych i w ekonomii. I jest kilka powodów, dla których inwestorzy powinni słuchać jego poglądów.
El Erian pracuje w branży inwestycyjnej od ponad 35 lat. Zarządzając jednym z największych funduszy inwestycyjnych na świecie, ma unikalne spojrzenie na globalne trendy makroekonomiczne i ryzyko. Nie jest powiązany z żadną konkretną instytucją. Chociaż jest zaangażowany w zarządzanie funduszami, jego komentarze są niezależne i obiektywne. Nie promuje żadnych produktów ani strategii.
Jako były szef PIMCO i doradca rządów, El Erian posiada doskonałe globalne sieci kontaktów i bliskie relacje na rynkach wszystkich głównych regionów. W rezultacie jego analizy uwzględniają rozwój sytuacji w USA, a także w Europie, Azji i krajach rozwijających się.
Mohammed El Erian był jednym z ekonomistów, którzy ostrzegali przed zbliżającym się kryzysem finansowym w 2008 roku. Już w 2005 r. ostrzegał, że podejmowanie nadmiernego ryzyka w sektorze finansowym związanego z kredytami hipotecznymi i produktami strukturyzowanymi jest nie do utrzymania i może spowodować kryzys. Ostrzegał przed "największym ryzykiem systemowym w historii rynków finansowych". W 2006 r. określił podejmowanie ryzyka związanego z kredytami hipotecznymi jako "bombę zadłużenia" i ostrzegł, że "ekspozycja na ryzyko osiąga poziom niemożliwy do utrzymania". Przewidywał, że gdyby doszło do runu na płatności, miałoby to niszczący wpływ na system finansowy. W artykule z marca 2008 r. stwierdził, że kryzys hipoteczny eskaluje do "szerszej awarii systemu finansowego", potwierdzając swoje wcześniejsze obawy. Określił go jako "najgorszy kryzys finansowy od czasów Wielkiej Depresji".
Disclaimer: Nie jest to w żadnym wypadku rekomendacja inwestycyjna. Jest to wyłącznie moje podsumowanie i analiza oparta na danych z internetu i innych źródeł. Inwestowanie na rynkach finansowych jest ryzykowne i każdy powinien inwestować w oparciu o własne decyzje. Ja jestem tylko amatorem dzielącym się swoimi opiniami.