Biden vs. Musk. Czy prezydent USA wpłynie na kurs akcji Tesli?
Od pewnego czasu obserwujemy pewną niechęć ze strony administracji Joe Bidena wobec Tesli Elona Muska. Oczywiście - Elon jest dość kontrowersyjny. Ale nikt nie może kwestionować jego osiągnięć i wyraźnego przywództwa jego marki w sprzedaży samochodów. Wydaje się jednak, że nawet ten argument nie jest wystarczający dla amerykańskiego prezydenta. Dlaczego tak jest? Czy wpłynie to na akcje Tesli?
Dziwna, ale często zabawna waśń między administracją Bidena a Teslą Elona Muska przybrała w czwartek kolejny obrót.
W nagraniu wideo z prezes GM Mary Barra, prezydent Joe Biden po raz kolejny pochwalił General Motors $GM+0.3% jako lidera w dziedzinie pojazdów elektrycznych. Musk zareagował - oczywiście na Twitterze.
https://twitter.com/elonmusk/status/1486767109275328516
Obecne problemy między Tesla $TSLA-3.4% i administracji sięgają sierpnia, kiedy prezydent ogłosił swój cel 50% sprzedaży nowych samochodów w USA jest w pełni elektryczny do 2030 roku na imprezie w Białym Domu. Obecni byli trzej najwięksi pracodawcy ze związku zawodowego United Auto Workers - GM, Ford Motor $F-0.4% i Stellantis $STLA-4.0%. Tesla - największy na świecie producent pojazdów całkowicie elektrycznych i najbardziej wartościowy producent samochodów na świecie - nie została zaproszona. Tesla nie jest jednak zrzeszona w związkach zawodowych, co rzeczniczka Białego Domu Jen Psaki zasugerowała później jako powód odrzucenia zaproszenia.
To chyba zaszkodziło Muskowi. We wrześniu w kilku tweetach zasugerował, że Biden nie zna obecnej sytuacji w branży samochodów elektrycznych i jest bardziej zainteresowany związkami zawodowymi niż elektryfikacją pojazdów.
W nagraniu wideo z tego tygodnia, Biden i Barra rozmawiają o przywództwie EV i omawiają nowo ogłoszone plany GM zainwestowania około 7 miliardów dolarów w montaż EV i pojemność baterii w Michigan. Biden nie wspomina o Tesli.
Musk doprecyzował więc nazwę firmy w kolejnym tweecie. "Zaczyna się na T, kończy na A, ma ESL w środku" - wyjaśnił Musk.
https://twitter.com/elonmusk/status/1486758032038113281
Musk ma rację. Szczerze mówiąc, dziwne jest to, że Tesla, amerykańska firma, nie została wspomniana przez Biały Dom, który nie odpowiedział na kilka próśb o komentarz w tej sprawie. Ford i GM sprzedały w USA w 2021 r. odpowiednio około 27 000 i 25 000 pojazdów elektrycznych. W zeszłym roku Tesla sprzedała ich globalnie prawie MILION. Ani Tesla, ani Biały Dom nie odpowiedziałynatychmiast na prośbę o komentarzw piątek.
Na razie to tylko teatr. Ale agenda Bidena ma potencjał, by wpłynąć na akcje Tesli. Projekt ustawy Biden'a Build Back Better zawierał dodatkową zachętę do kupowania samochodów elektrycznych wyprodukowanych przy użyciu pracy związkowej. Postawiłoby to Teslę w niekorzystnej sytuacji w stosunku do Forda i GM. Dodatkowy rabat mógłby wynosić od 5% do 10% ceny samochodu elektrycznego. Jednak ustawa nie przeszła, gdy senator Joe Manchin powiedział, że nie będzie za nią głosował.
Akcje Tesli spadają drugi dzień po raporcie o wynikach za czwarty kwartał. Akcje spadły o 1,6% w handlu przedpremierowym do około 816 dolarów, podczas gdy kontrakty terminowe na S&P 500 i Dow Jones Industrial Average $^DJI-0.5% spadły odpowiednio o 0,8% i 0,9%.
Jednak Twitter wrzawa nie wpływa Tesla akcji w tym tygodniu. Oczekiwania inwestorów przed raportem Tesli były po prostu zbyt wygórowane. Tesla pobiła szacunki Wall Street o około 8%, ale inwestorzy najwyraźniej chcieli usłyszeć więcej o nowych modelach pojazdów firmy podczas telekonferencji prasowej. Musk powiedział, że w 2022 roku nie zostaną wprowadzone żadne nowe modele, ponieważ firma koncentruje się wyłącznie na zwiększeniu produkcji w swoich zakładach produkcyjnych.