Gdy indeksy notują rekordowe poziomy, Jamie Dimon z JPMorgan przypomina, że realne ryzyka są ignorowane. Napięcia międzynarodowe, uporczywa inflacja i rosnące zadłużenie mogą wstrząsnąć rynkami szybciej, niż się wydaje. Czy to początek niebezpiecznego złudzenia?

W niedawnym przemówieniu J. Dimon ostrzegł przed nadmiernym samozadowoleniem inwestorów i polityków. Powiedział, że świat znajduje się w fazie, która może być znacznie bardziej ryzykowna, niż przyznaje większość inwestorów - dlatego ważne jest, aby zachować ostrożność. Słów Dimona nie należy lekceważyć. Człowiek ten z powodzeniem poprowadził największy amerykański bank, $JPM, przez kryzys finansowy z 2008 r. i szok pandemiczny w 2020 r., więc kiedy ostrzega, że połączenie ryzyka geopolitycznego, inflacji, zadłużenia i problemów strukturalnych może zdestabilizować globalną gospodarkę, należy go przynajmniej wysłuchać.
Dimon otwarcie skrytykował fakt, że obecne rynki zbyt mocno polegają na scenariuszu "miękkiego lądowania", tj. że…