W czasach, gdy globalny ruch turystyczny wyhamowuje, ta spółka pokazuje, że stabilność może być luksusem sama w sobie. Po latach odbudowy po pandemii weszła w fazę dojrzewania, osiągając rekordowy wolny przepływ gotówki i podnosząc dywidendę o 14% rok do roku. To dowód, że model oparty na licencjach i zarządzaniu markami działa skuteczniej niż posiadanie własnych hoteli.

Najlepiej radzi sobie segment premium – międzynarodowe i luksusowe obiekty generują najwyższe marże oraz stabilne opłaty franczyzowe. W świecie, w którym wiele spółek ogranicza skup akcji, ta firma robi odwrotnie: zwiększa wypłaty dla akcjonariuszy, pokazując, że w turystyce też można budować długoterminowy, przewidywalny zwrot.
Najważniejsze punkty analizy
- Segment luksusowy pozostaje kluczowym motorem wzrostu marży i opłat.
- Zysk po opodatkowaniu osiągnął 2,4 mld USD, pomimo mieszanych warunków makroekonomicznych.
- Spółka spodziewa się, że w 2025 r. zwróci akcjonariuszom (dywidendy, buybacki) poprzez 4 mld USD.
- Wykupy…