Cieszmy się tym, co możemy, póki trwa rynek niedźwiedzia. Pojawia się wiele możliwości inwestycyjnych
Postanowiłem przedstawić nieco inne spojrzenie na obecną sytuację. Zamiast straszyć Cię tym, jakie akcje powinieneś w 100% sprzedać, jak daleko zajdzie rynek i jak długo potrwa rynek niedźwiedzia, chciałbym przekazać Ci trochę pozytywnych myśli.
To, co się teraz dzieje, było nieuniknione i tylko kwestią czasu było, kiedy to się stanie. Nikt przy zdrowych zmysłach nie mógł przypuszczać, że rynki osiągną rekordowy poziom. Co więcej, obecne załamanie koniunktury pogłębia wojna na Ukrainie. Ma on wpływ na gospodarkę światową z wielu powodów, o których wiele już napisano, więc nie będę się w nie zagłębiał.
Ze wszystkich stron słyszę, że recesja jest dosłownie tuż za rogiem. Myślę, że się z tym zgadzam i nie mam innego wyjścia, jak tylko to zaakceptować. I tak nie mam nad tym kontroli.
To, na co mogę mieć wpływ, to moje przyszłe zyski z akcji. Na to, że w krótkim okresie (może nawet kilku lat) portfel będzie ujemny, nie mogę nic poradzić. Jeżeli wybiorę odpowiednie akcje, które moim zdaniem będą rosły w długim horyzoncie czasowym (może nawet dziesięcioleci), to to, co się dzieje teraz, nie musi mnie w ogóle stresować. Wcale nie.
Wręcz przeciwnie, przyjmuję to z radością. Przyznam, że jest to dla mnie pierwsze takie pogorszenie koniunktury, które naprawdę odczuwam, odkąd wszedłem na rynek w maju ubiegłego roku. Traktuję to więc jako wspaniałe doświadczenie, z którego będę mógł skorzystać w przyszłości.
Inwestowanie w cały rynek poprzez indeks S&P 500 $^GSPC traktuję jako polisę ubezpieczeniową, w której obecnie posiadam większość swoich aktywów. Równoważy to mój dobór akcji, w którym staram się być tak ostrożny, jak to tylko możliwe, aby nie popełnić błędu.
Oczywiście dotyczy to również sytuacji, gdy widzę wokół siebie kilka akcji z super zniżkami i zastanawiam się, na którą z nich wskoczyć w pierwszej kolejności. Dlatego trzeba nieustannie zadawać sobie pytania dotyczące tych firm i trzymać się swojej strategii, swojego procesu analizy i mówić sobie, jak według nas biznes danej firmy będzie się rozwijał w przyszłości.
Teraz, gdy najbardziej cierpią akcje wzrostowe, ich zakup może być właściwym posunięciem, gdyż niektóre z nich są notowane nawet z 80% dyskontem w stosunku do początku roku. Znowu, to bardzo indywidualna sprawa, niektórzy mogą być teraz naprawdę niedowartościowani, inni są warci pieśni i nie wyjdą z tego. Nie ma więc ostatecznej recepty.
Mam nadzieję, że wybaczycie mi ogólnikowość tekstu 😅. Głównie dla siebie, chciałem po prostu podsumować moje podstawowe przemyślenia na temat bieżących wydarzeń rynkowych.