2 akcje o wysokiej stopie dywidendy: kupuj jedną, a unikaj drugiej
Jak wynika z historii, jednym z najlepszych sposobów na zarabianie pieniędzy jest kupowanie akcji dywidendowych, co potwierdza raport z 2013 r. przygotowany przez giganta bankowego JPMorgan Chase. Ważne jest jednak, aby być wybrednym i kupować tylko firmy o najwyższej jakości i sprawdzonym doświadczeniu. Oto dwie akcje o wysokiej stopie zwrotu z dywidendy, z których jedną sam posiadam, a drugiej unikam.
Citigroup: rentowność 4,19%.
Jednym z największych banków amerykańskich pod względem aktywów, Citigroup $C, jest akcja przynosząca wysokie zyski i posiadająca duży potencjał wzrostu. Jak wspomniałem w artykule, akcje serii C są częścią mojego portfela. Co więc tak bardzo mi się w nim podoba, a gdzie widzę potencjalne zagrożenia?
Optymizm w stosunku do Citigroup opiera się przede wszystkim na działaniach Jane Fraser, która objęła stanowisko prezesa w marcu 2021 r. Strategia firmy opiera się na sprzedaży niektórych aktywów międzynarodowych i przesunięciu środków do inicjatyw o wyższym wzroście.
Citigroup i jej akcjonariusze od dawna borykają się z dwoma problemami. Po pierwsze, nadzór regulacyjny nad firmą był nieodpowiedni. Citigroup nadal zmaga się z pozwami sądowymi i ugodami. Drugim problemem było zaangażowanie Citigroup za granicą. W 2000 r. międzynarodowa ekspozycja była uważana za dobrą rzecz dla dużych banków. Jednak w sytuacji, gdy Europa stoi w obliczu kryzysu zadłużenia i wzrostu gospodarczego, a Azja staje się katastrofą łańcucha dostaw z powodu COVID-19, międzynarodowe zaangażowanie Citi stało się kulą u nogi.
Jeśli istnieje jakaś pozytywna strona, to jest nią to, że stopy procentowe w Stanach Zjednoczonych wzrosną. Akcje banków zazwyczaj odnotowują wzrost przychodów netto z tytułu odsetek od niespłaconych kredytów o zmiennym oprocentowaniu, gdy Rezerwa Federalna podnosi docelową stopę funduszy federalnych. Skala tego wzrostu powinna pomóc zrównoważyć słabe wyniki w zakresie przychodów pozaodsetkowych.
Citigroup jest również stosunkowo tania w stosunku do swojej wartości księgowej. Akcje można obecnie nabyć z 48% dyskontem do wartości księgowej (wskaźnik P/B = 0,57). Uważam, że Citigroup może być okazją dla inwestorów długoterminowych.
Bardziej szczegółową analizę Citigroup można znaleźć w serwisieBulios Market Advisory.
Innovative Industrial Properties: stopa zwrotu 4,84%
Inną spółką dywidendową o wysokiej stopie zwrotu jest Innovative Industrial Properties $IIPR, fundusz inwestycyjny działający na rynku nieruchomości, którego działalność koncentruje się na branży konopi indyjskich. Po krótkiej analizie spółki zdałem sobie jednak sprawę, że są to akcje nieinwestycyjne.
Wierzę w to z kilku powodów, ale dywidenda jest prawdopodobnie najważniejsza dla tego artykułu. Spółka ma bardzo krótką historię wypłacania dywidendy, sięgającą jedynie 2017 r., a w ostatnim kwartale ubiegłego roku spółka wypłaciła jedynie ułamek tej, skądinąd dość regularnej, dywidendy. Kolejną czerwoną flagą jest wskaźnik wypłat firmy, który obecnie przekracza 100%. Oznacza to, że spółka nie może sobie pozwolić na wypłatę dywidendy z własnych środków i dlatego musi zaciągnąć pożyczkę, aby ją wypłacić.
Najbardziej jednak uderza mnie sposób, w jaki firma rozwadnia akcjonariuszy. Tylko w ciągu ostatnich 5 lat zwiększyła liczbę akcji pozostających w obrocie o 614,7%, co jest praktyką bez precedensu. Wycena jest raczej gwoździem do trumny. Wymienię tu niektóre z tradycyjnych wskaźników. Spółka jest obecnie sprzedawana za cenę 32,6-krotności dwunastomiesięcznego zysku i aż 20,9-krotności sprzedaży.
Sukces firmy IIP opiera się na wynajmowaniu obiektów do uprawy i przetwórstwa uznanym podmiotom w wielu stanach, które z dużym prawdopodobieństwem będą dobrze prosperować i płacić czynsz przez długi czas. Na początku tego roku firma ogłosiła, że wszystkie jej nieruchomości są wynajęte, a średnia ważona długość najmu wynosi ponad 16 lat.
Jak zawsze, informacje zawarte w tym artykule są wyrazem mojej opinii i nie stanowią rekomendacji inwestycyjnej. Zawsze przeprowadzaj własną analizę. Inspiracji do napisania tego artykułu dostarczył mi analityk Sean Williams.