3 główne powody, dla których kupuję akcje Alphabet
Rynki finansowe przeżywają obecnie bardzo niestabilny okres, co nie ominęło dużych firm technologicznych. Jedną z nich jest spółka Alphabet $GOOG, $GOOGL, której akcje spadły o 23% od 52-tygodniowego maksimum. Oto kilka kluczowych argumentów, dlaczego uważam, że akcje GOOG są świetną inwestycją długoterminową.
Uważam, że ignorowanie ostatniej wyprzedaży akcji Alphabet $GOOG jest błędem. Ostatnie spadki kursu akcji należy traktować jako "wyprzedaż", z której należy skorzystać. Oto dlaczego:
Akcje GOOG spadły ostatnio o ponad 23% w stosunku do swoich maksimów, co nie zdarza się często. Nawet w samym środku wyprzedaży spowodowanej pandemią w 2020 r. akcje spadły "tylko" o 34%. Najczęściej takie spadki są - jak zawsze - okazją do kupna akcji Alphabet.
Moim największym argumentem są finanse
Alphabet generuje solidne wolne przepływy pieniężne(FCF) i działa z wysokimi marżami. W swoim bilansie posiada 134 mld USD w gotówce i inwestycjach krótkoterminowych. Jeśli chodzi o wycenę, inwestorzy płacą nieco ponad 21-krotność tegorocznych zysków. To prowadzi nas do mojego drugiego argumentu za posiadaniem akcji Alphabet.
Firma jest właścicielem dwóch najpopularniejszych serwisów internetowych na świecie - Google i YouTube. Do tego dochodzi udział w silnym biznesie związanym z chmurą. Alphabet dominuje więc w dziedzinie wideo, wyszukiwania, reklamy i chmury.
Ponadto firma ogłosiła niedawno kolejny plan wykupuakcji własnych o wartości 70 mld USD. Jest to ogromny nabywca, który stale skupuje akcje na wolnym rynku. Jeśli nie brzmi to dla Ciebie jak przekonujący powód, co powiesz na długoterminowy wzrost?
Analitycy spodziewają się 15-16% wzrostu przychodów w każdym z kolejnych trzech lat. Niestety, szacunki mówią o mniej więcej takim samym wzroście zysków w tym roku, ponieważ firma musi stawić czoła pewnym trudnościom.
Innymi słowy, uważam, że jesteśmy świadkami krótkoterminowego spadku kursu akcji GOOG, który stanowi okazję do kupna. Nie jest to jednak rekomendacja inwestycyjna, lecz moja opinia. Informacje zawarte w artykule zaczerpnąłem od analityka Breta Kenwella.