3 powody, dla których nie inwestuję w akcje Netflixa
Akcjonariusze Netflixa $NFLX biją na alarm! Cena akcji giganta streamingowego spadła dziś o ponad 36%- liczba ta może oczywiście nie być ostateczna. Ale na szczęście nie martwię się tym. W rzeczywistości Netflix nie jest obecnie w moich oczach dobrą inwestycją. Poniżej przedstawiamy trzy powody, dla których tak uważam.
Jeśli przeczytałeś w tym miesiącu mój artykuł zatytułowany Netflix ma potencjał, aby do 2030 r. osiągnąć prawie sześciokrotną wartość kapitalizacji rynkowej, pomyślałeś pewnie: "Najpierw przewidujesz sześciokrotną wartość kapitalizacji rynkowej, a potem piszesz, że nigdy nie zainwestowałbyś w Netflixa. Więc co to jest?"
Oczywiście, nie mógłbym być bardziej zaskoczony tymi komentarzami. Sytuacja jest jednak nieco inna. W momencie pisania tego tekstu nie miałem ani grosza w akcjach, a zainspirowały mnie analizy z zagranicy. Zawierał on powody, które wydawały mi się rozsądne i chciałem się nimi z wami podzielić. Przedstawiam teraz mój czysto laicki pogląd.
1. silna konkurencja
Spróbujmy cofnąć się o więcej niż 5 lat. Ile serwisów streamingowych działających na całym świecie można wymienić z tamtego okresu? Nie wiem jak Wam, ale mi przychodzi na myśl tylko Netflix. Dla mnie symbolizuje on nową erę oglądania filmów o wysokiej jakości. Bezpośrednio z domu, bez przeszkód ze strony innych osób w kinie, bez irytujących reklam podczas filmu. Ponadto za cenę jednego biletu można uzyskać dostęp do większej liczby filmów przez miesiąc.
Dziś jednak sytuacja jest inna. Z głowy moglibyśmy wyrzucić Prime Amazona $AMZN, serwis Disneya $DIS, HBO MAX, AplleTV Apple $AAPL, czy nawet należący do Google YouTube $GOOGL. Netflix po prostu nie ma takiej przewagi konkurencyjnej i monopolu, jak Amazon i Google w swoich branżach.
2. wąski zakres działalności
Czym zajmuje się Netflix? Kupuje prawa do filmów i seriali. Ma swoje własne produkcje, w które co roku inwestuje niewiarygodnie duże sumy pieniędzy. Ostatnio widziałem nawet w aplikacji mobilnej ofertę gier, które są dostępne w ramach abonamentu. I co właściwie robi dalej? Cóż... prawdopodobnie nic. I na tym, moim zdaniem, polega problem. Netflix jest uzależniony wyłącznie od subskrypcji od klientów. Tak więc w przypadku wycofania się z rynku, np. Rosja, nagle firma staje w obliczu ogromnego spadku przychodów.
3. częsta zmiana oferty
Ten punkt jest w pewnym sensie kontynuacją pierwszego, ponieważ jest z nim ściśle skorelowany.
Chcesz obejrzeć film, bo widziałeś go jakiś czas temu na Netflixie. Czekaliście na niego z niecierpliwością, a teraz wreszcie macie czas i ochotę, by go obejrzeć. Ale, o, nie. Już go nie ma. Jeśli więc chcesz oglądać je legalnie, będziesz musiał zapłacić za jakąś inną usługę. I chcesz to robić za każdym razem? Prawdopodobnie nie, prawda? W związku z tym należy wybrać usługę, która oferuje najwięcej elementów odpowiadających naszym potrzebom. I wcale nie musi to być Netflix.
W tym tekście nie zagłębiałem się zbytnio w samą firmę. Chciałem raczej przedstawić moje zdanie na temat dzisiejszego spadku kursu akcji Netflixa. Nie sądzę, aby Netflix stał się w najbliższych latach jakimś super wielkim hitem finansowym. Jeśli masz inne zdanie, nie krępuj się zostawić komentarza w dyskusji 😉.