Disney zaczyna tworzyć strategię wykorzystania metaverse
W ostatnich miesiącach wiele mówi się o metawersum- symulowanej domenie, która będzie wykorzystywać rzeczywistość rozszerzoną (AR), rzeczywistość wirtualną (VR) i inne technologie, aby umożliwić użytkownikom interakcję w wirtualnym świecie.
Meta Platforms - firma znana wcześniej jako Facebook - rozpoczęła swego rodzaju cyfrowy wyścig zbrojeń, gdy zmieniła nazwę, sygnalizując zmianę priorytetów i koncentrację na metawersum.
Jeszcze do niedawna jedna firma pozostawała w dużej mierze poza tą dyskusją, a mianowicie Disney (NYSE:DIS). Jednak kilka ostatnich wydarzeń sugeruje, że firma zamierza wykorzystać potęgę swojego imperium medialnego, aby zaznaczyć swoją obecność w tym wschodzącym cyfrowym świecie.

Disney na razie milczy
Inwestorzy nie usłyszeli zbyt wiele od Disneya na temat jego planów dotyczących metawersum. Zmieniło się to w zeszłym tygodniu podczas telekonferencji poświęconej wynikom finansowym za pierwszy kwartał. W odpowiedzi na pytania analityków, prezes Bob Chapek przedstawił ogólny zarys tego, jak Dom Myszy planuje zająć się powstającą metawersją i dlaczego Disneyma wyjątkową pozycję, by odnieść sukces w tej przestrzeni.
"Jest to sprawa absolutnie priorytetowa, ponieważ zdajemy sobie sprawę, że w przyszłości będzie można nazwać to miejsce jakkolwiek" - powiedział Chapek. "Chcesz to nazwać metawersum. Można to nazwać łączeniem doświadczeń fizycznych i cyfrowych, w czym, moim zdaniem, Disney powinien przodować...". Analityk zwrócił uwagę na "światowej klasy opowiadanie historii", które jest motorem sukcesu filmów, parków rozrywki, telewizji kablowej i telewizyjnej, strumieniowego przesyłania wideo oraz produktów konsumenckich firmy.
Chapek podał przykład, jak to może działać:
Zdajemy sobie sprawę, że w mniejszym stopniu będzie to doświadczenie pasywne, polegające na zwykłym odtwarzaniu, niezależnie od tego, czy jest to wydarzenie sportowe, czy oferta rozrywkowa, a w większym stopniu interaktywne, nastawione na aktywne zaangażowanie.
To dość szeroki zakres, ale pokazuje, że Disney myśli o tym, jak wykorzystać potencjał metawersum w przyszłości.
Disney patrzy do przodu
W zeszłym miesiącu Chapek w notatce do pracowników stwierdził, że innowacje technologiczne są jednym z filarów, na których Disney będzie budował swój przyszły sukces. "Byliśmy wiodącymi na świecie innowacyjnymi twórcami opowieści" - napisał Chapek. "Musi to trwać w miarę rozwoju technologii, która daje naszym kreatywnym zespołom nowe płótna do malowania, takie jak metawersja".
Po tym ogłoszeniu Disney zrobił kolejny krok w kształtowaniu swojej strategii metaverse. Chapek mianował Michaela White'a wiceprezesem odpowiedzialnym za "next-generation storytelling". Ostatnio White kierował segmentem doświadczeń konsumenckich i platform w firmie Disney. Co ważniejsze jednak, osoba ta pełniła wcześniej funkcję dyrektora ds. technologii w dziale produktów konsumenckich i mediów interaktywnych firmy i ma duże doświadczenie w dziedzinie technologii.

W notatce ogłaszającej nominację White'a, Chapek powiedział, że do jego głównych obowiązków będzie należało "łączenie świata fizycznego i cyfrowego" medialnego giganta.
"Dziś mamy możliwość połączenia tych światów i stworzenia zupełnie nowego paradygmatu postrzegania i angażowania się widzów w nasze historie" - napisała Chapek w notatce. "Jest to tak zwane metaverse, które moim zdaniem jest kolejną wielką granicą opowiadania historii i idealnym miejscem do realizacji naszych strategicznych filarów, jakimi są doskonałość opowiadania historii, innowacyjność i koncentracja na odbiorcach".
Disney ma do dyspozycji prawie 100 lat własności intelektualnej, więc łatwo wyobrazić sobie metawersum jako kolejny sposób, w jaki firma może połączyć rzesze fanów z ich ulubionymi postaciami i franczyzami.
Kiedy życzysz sobie gwiazdy...
Należy zauważyć, że choć część technologii potrzebnej do ożywienia metawersum istnieje, może minąć jeszcze kilka lat, zanim będziemy w stanie w pełni wykorzystać potencjał tej w dużej mierze koncepcyjnej cyfrowej krainy.
Niemniej jednak może to stanowić istotną szansę. Brian Nowak, analityk firmy Morgan Stanley, szacuje, że metawersja może stanowić rynek wart 8 bilionów dolarów, więc zrozumiałe jest, że Disney próbuje przeforsować swoje plany.
Moja opinia o Disneyu
- Dużym konkurentem Disneya jest platforma Disney+, która powoli wkracza na rynek krajowy i światowy, a już odnotowuje zadowalające liczby abonentów, które mają nadal rosnąć. Jeśli weźmiemy pod uwagę, że kryzys związany z koronawirusem dotknął filmy i działalność parków rozrywki, a mimo to udało im się wypracować zyski, to okaże się, że mamy do czynienia z dużą firmą, która dzięki świetnemu zarządzaniu świetnie prosperuje. Zaangażowanie Disneya w wyścig na podbój metawersum to bardzo dobra wiadomość, ponieważ to właśnie Disney może zarobić na tym jeszcze większe pieniądze i wzmocnić i tak już silną i obiecującą firmę. Jeśli metawersja sprawdzi się w ciągu najbliższych kilku lat, a technologia osiągnie pewien poziom, jasne jest, że firma, która zajmuje się filmami, platformami streamingowymi i parkami rozrywki, może naprawdę skorzystać na dużym wzroście.
Pytania do czytelników
- Czy Disney może konkurować z firmami, które już wcześniej wsiadły do pociągu metawersji?
- Jeśli obszar metaverse będzie się rozwijał, czy widzi Pan ogromny potencjał dla firmy?
- Czy posiadasz akcje Disneya, czy nadal się wahasz?
Należy pamiętać, że nie jest to porada inwestycyjna, przed zakupem tej firmy należy przeprowadzić dogłębną analizę.
Źródło: TheMotleyFool