Olbrzymi zwrot: Charlie Munger całkowicie zmienia zdanie. Czas na panikę?
Charlie Munger jest wieloletnim partnerem żyjącej legendy Warrena Buffetta. Można więc śmiało założyć, że jest człowiekiem, który wie, co robi. W dłuższym okresie czasu otwarcie i intensywnie inwestuje w Alibabę. Teraz jednak całkowicie zmienił swoje nastawienie i zmniejszył swoją pozycję w chińskim gigancie o połowę. Czy nie dotrzymuje słowa i nie trzyma się swoich zasad, czy też po prostu sytuacja zbytnio się zmieniła?
Firma, którą nadzoruje Charlie Munger, właśnie zmniejszyła o połowę swoją inwestycję w chińskiego giganta e-handlu Alibabę, ale jest dobry powód, dla którego inni inwestorzy nie powinni spieszyć się ze sprzedażą.
W tym tygodniu media wpadły w szał, gdy Daily Journal Corp sprzedała 50,17% swoich akcji Alibaby firmie $BABA+1.5%.
Munger, który sam jest legendarnym inwestorem, zezwolił na zakup akcji Alibaby w pierwszym, trzecim i czwartym kwartale 2021 r. Do czasu sprzedaży w tym tygodniu Daily Journal Corp posiadała 600 000 akcji po cenie około 108 USD. Czy fakt, że Munger sprzedaje tak dużo swoich akcji, oznacza, że firma jest skazana na zagładę i wszyscy inwestorzy powinni zrobić to samo?
Niekoniecznie.
Inwestorzy mogą sprzedawać z wielu powodów. W rzeczywistości Mohnish Pabrai, inny duży inwestor w Alibabę (i przyjaciel Mungera), również sprzedał właśnie ogromną ilość akcji firmy (78%) i twierdzi, że nie dlatego, że myślał, iż cena akcji firmy gwałtownie spadnie.
"Jednym z powodów, dla których sprzedałem Alibabę, była optymalizacja podatkowa" - powiedział Pabrai.
"Kupujemy rzeczy tylko z jednego powodu - aby zarobić pieniądze. ALE, sprzedajemy z wielu różnych powodów. "Kiedy ktoś coś kupuje, ma to bardzo silną wartość sygnału. Kiedy ktoś coś sprzedaje, niekoniecznie jest to sygnał, że coś jest na rzeczy".
Jak zauważyło wiele osób, gdyby Munger uważał, że Alibaba jest złą inwestycją długoterminową, nie sprzedałby połowy swoich akcji, ale prawdopodobnie sprzedałby wszystko.
Nigdzie nie znalazłem żadnego innego oświadczenia ani powodu, dla którego Munger zdecydował się na taki krok. Nie wydaje mi się jednak prawdopodobne, aby Munger zrobił coś tak nieśmiałego, jak sprzedaż po spadku koniunktury. A może znalazł jeszcze lepszą opcję? A może jest w tym jakaś motywacja polityczna? Aby się o tym przekonać, musimy jeszcze trochę poczekać. Ale na pewno nie wpadłbym w panikę na podstawie jednego raportu!
Nie jest to rekomendacja inwestycyjna. Jest to jedynie moje podsumowanie danych dostępnych w Internecie oraz raportu Henry'ego Chia. Każdy inwestor musi przeprowadzić własną, gruntowną analizę i podjąć decyzję po rozważeniu własnej sytuacji.