Inwestorzy, czy wykorzystujecie dług na swoją korzyść i w jaki sposób? Dług jest bardzo niebezpiecznym narzędziem, ale słuchając Roberta Kyosakiego, który od dawna postrzega dług jako formę pieniędzy netto niepodlegających opodatkowaniu, zastanawiam się, czy ktokolwiek operuje tutaj długiem/inwestycją. Wszyscy z pewnością znamy dług w postaci kredytu hipotecznego, który jest ogólnie postrzegany jako "dobry dług", ale jeśli ktoś miał szczęście, aby wziąć pożyczkę z oprocentowaniem 1-2%. Co jeszcze kilka lat temu nie stanowiło żadnego problemu. Tak więc inwestując nawet w prosty indeks SPX, osiągnąłby lepsze wyniki niż jego dług z inflacją + zyskiem. Z biegiem lat, dzięki procentowi składanemu, mógłby być o krok do przodu. To tylko moje rozumowanie, które może być błędne. Jak jednak to postrzegasz?


Jeśli dana osoba chce wpakować więcej pieniędzy w inwestycje w określonym czasie, a spłata nie przekroczy kwoty jego średniej miesięcznej inwestycji, to jest to świetne narzędzie. Zwłaszcza w przypadku wykorzystania kursu walutowego (patrz obecny kurs wymiany korony do dolara) oraz dewaluacji pieniądza i długu przez inflację.

Tak, ale tylko w kontekście inwestycji w budownictwo mieszkaniowe

Uważam, że zadłużenie w postaci kredytu hipotecznego jest w porządku.
Ważne jest jednak, aby zaciągnąć dług w dobrym momencie, gdy odsetki nie są zbyt wysokie, a odsetki muszą być stałe. W przypadku nieruchomości ma to dla mnie sens i na pewno wykorzystam to w przyszłości, ale bałbym się pożyczać pieniądze na akcje.

Tutaj zasada jest taka, że kto się boi, nie może iść do lasu... dług to zawsze ryzyko (z wyjątkiem specjalnych okazji), na którym można zarobić, ale nie zawsze w 100%

Mam kredyt hipoteczny na 2,09% z 10-letnim okresem spłaty (pozostało 7 lat) i ponad 5% odsetek na koncie oszczędnościowym. Nawiasem mówiąc, to także moje drugie mieszkanie. Pierwsze wynajmuję i mam je spłacone. Wiek 35 lat...

Myślę, że to świetny sposób na szybszy dostęp do kapitału. Pożyczki na nieruchomości wydają mi się świetne, trzeba tylko zawsze robić matematykę i zostawić sobie pewną poduszkę. Oczywiście istnieją pułapki, takie jak zły kredyt lub nadmierne zadłużanie się. Może przy około 70% LTV cały proces naprawdę brutalnie przyspiesza. Wiąże się to jednak z pewnym ryzykiem. Zobaczymy, jak rozwinie się rynek nieruchomości, na razie nie jest to jasne, ale może nadejść ochłodzenie (choć niewielkie). Wysokie stopy procentowe również nie będą istnieć wiecznie.

Osobiście nie lubię długów i nigdy ich nie miałem, ale gdyby nadarzyła się okazja, na przykład z kredytem hipotecznym, gdybyś miał 1%, też byś z niej skorzystał lub przynajmniej rozważył. Więc w tej skrajności prawdopodobnie bym to rozważył i oczywiście musiałbym dużo o tym pomyśleć, aby jak najwięcej "zaoszczędzić", nie byłoby to proste... W przypadku normalnych pożyczek lub pożyczek od rodziny nie ma takiej opcji, tam wyraźnie nigdy.... 🙂

"Wydaję 500,000Kč, kupuję BTC i sprzedaję je za miliony w ciągu roku..." :-D Nie korzystam z długu, wydaje mi się to dużym ryzykiem. Gdyby można było pożyczać "za darmo" to może... ale żeby pożyczyć od banku np. na 6-7% to trzeba zapłacić zarówno odsetki jak i zysk, zapłacić podatki itd. a nie znam żadnej inwestycji o współmiernym ryzyku, gdzie bym na to poszedł :) Raczej poszedłbym w DCA i postawił na czas i dobry sen... :)

Nie masz konta? Dołącz do nas

Zaloguj się do Bulios


Lub użyj emaila i hasła
Už jsi členem? Přihlásit se

Utwórz profil Bulios

Kontynuuj z

Lub użyj emaila i hasła
Możesz używać małych liter, cyfr i podkreślników

Dlaczego Bulios?

Jedna z najszybciej rosnących społeczności inwestorów w Europie

Obszerne dane i informacje na temat tysięcy akcji z całego świata

Aktualne informacje z globalnych rynków i poszczególnych firm

sign.popup.registration.listWhy.fourth

Sprawiedliwe ceny, śledzenie portfela, skaner akcji i inne narzędzia

Timeline Tracker Overview