Trochę filozofii w kierunku rynku? ...

Wczoraj miałem wyniki CPI w USA. 4,9% za kwiecień. W poprzednim miesiącu, marcu 5%. Core CPI, czyli z wyłączeniem zmiennych kategorii żywności i energii, 5,5%, również spadek o 0,1%.

Dziś mamy wyniki PPI.

W zeszłym tygodniu nastąpiła podwyżka stóp procentowych o 0,25 punktu bazowego.

Spadła również stopa bezrobocia do 3,4% z 3,5%.

To wszystko jest tylko podsumowaniem tego, co zostało tu kolejno powiedziane od czasu Twoich postów. A co z rynkiem? Indeksy amerykańskie (oceniam SP500 i NASDAX100) rosną. Od kwietnia widzimy ruch boczny z okazjonalnymi próbami przełamania oporu. Sektor technologiczny również radzi sobie całkiem nieźle, czy to napędza wzrosty?

Z drugiej strony mamy częste przebąkiwania o recesji. Załamania w sektorze bankowym. I wreszcie chyba największy bogeyman - pułap zadłużenia USA.

Jest tam wiele danych i wierzę, że wiele osób z wykształceniem ekonomicznym zadaje sobie pytanie, co z tym zrobimy? Co się stanie? ... Nikt nie ma kuli fortuny, ale nie wpadamy w bańkę. Czy ponowne podniesienie pułapu zadłużenia jest lekarstwem?

Nie wiem, nie jestem ekspertem, więc nie mogę powiedzieć o wszystkich konsekwencjach, ale nie sądzę, że rynek powinien jeszcze wznieść się na nowe maksima. Co o tym sądzicie, przełammy to trochę. :)


Jak dla mnie może być bardzo łagodna recesja, gdzie może być nieco bardziej leniwe kupowanie. Ale dużo też zależy od tego czy inne banki upadną itp.

Martwi mnie sytuacja w USA. Sprzedaję zyskowne inwestycje w dolarach i będę czekał. Kupuję też więcej w UE i wlewam więcej pieniędzy w nieruchomości.

Mam trochę niefortunne przeczucie, że USA skończy się w ciągu tej dekady.

Myślę, że będziemy jakby "zaściankowi" przez cały ten rok w zależności od tego co się dzieje na świecie (Ukraina, Tai wan, Banks....) i jak się to uspokoi to znowu będzie "dobrze" :) Albo przyjdzie coś zupełnie nowego i pójdzie zupełnie w diabły... :-D

Możemy tego później żałować, jeśli będziemy próbowali teraz wyczuć czas na rynku. Już teraz jest wiele dobrych okazji, a jeśli coś nam się podoba, to nie zastanawiamy się nad tym przesadnie. Oczywiście trzymam też więcej cashe niż zwykle, żeby być przygotowanym na wszelkie większe przeceny, których też się spodziewam. Idziemy na dłuższą metę. 😊

Rynek jest teraz naprawdę popychany w obie strony, ale przed wielką irracjonalnością powstrzymuje go naprawdę potężny opór, na którym się teraz znajduje. Nie zdziwiłbym się, gdybyśmy poszli w górę, ale gdybym miał obstawiać, droga w dół jest więcej niż wyraźną możliwością.

Nie ma nowych szczytów, ale nie sądzę też, byśmy zmierzali do kolejnego gigantycznego krachu

Nie masz konta? Dołącz do nas

Zaloguj się do Bulios


Sign.popup.orUseEmailAndPassword
Už jsi členem? Přihlásit se

Utwórz profil Bulios

Kontynuuj z

Sign.popup.orUseEmailAndPassword
Możesz używać małych liter, cyfr i podkreślników

Dlaczego Bulios?

Jedna z najszybciej rosnących społeczności inwestorów w Europie

Obszerne dane i informacje na temat tysięcy akcji z całego świata

Aktualne informacje z globalnych rynków i poszczególnych firm

sign.popup.registration.listWhy.fourth

Sprawiedliwe ceny, śledzenie portfela, skaner akcji i inne narzędzia

Timeline Tracker Overview