Michał Semotan: Grzechem byłoby nie zamknąć tej pozycji, ZIM się opłacił
W listopadzie wszystko było złe, teraz znowu wszystko jest różowe i dla wszystkich jest jasne, że gotówka nadal płonie na Metaverse - mówi zarządzający portfelem Michał Semotan, z którym rozmawiam o Meta Platformach, sezonie zarobkowym oraz ostatnich zakupach i sprzedażach.
Niedawno czytałem Pana wypowiedź, w której napisał Pan: "Powiedziałbym wręcz, że rynek prosi się o korektę, którą może wywołać gorszy sezon zarobkowy". Jak zatem oceniasz dotychczasowy sezon zarobkowy?
Tak, to jest to, co myślałem, że może wywołać korektę. Jak na razie tak się nie stało, większość spółek, które śledzę, dostarczyła na rynek solidne wyniki, więc akcje nadal rosną. W tym tygodniu raportuje Apple, to będzie bardzo ważne w dalszej perspektywie. Są pewne wskazówki z niektórych domów inwestycyjnych na ewentualnie gorsze numery, ale dajmy się zaskoczyć. Po raz pierwszy od jakiegoś czasu trochę się martwię, czy Apple może dalej wysoko stawiać poprzeczkę. Mamy też posiedzenia banków centralnych. Jeśli Fed podniesie stopy procentowe o więcej niż 0,25%, rynek odbierze to negatywnie, ale nie spodziewam się tego. Myślę, że 0,25% jest w porządku. Nie ma więc jeszcze "armagedonu" w akcjach.
- (wywiad był w zeszłym tygodniu, więc znamy już wyniki Apple)
Czy była jakaś spółka, która jawnie Cię zaskoczyła (związana z wynikami)?
Nadal jestem mile zaskoczony europejskimi spółkami przemysłowymi, zwłaszcza samochodowymi. Były one postrzegane jako wyraźni kandydaci do odpisów, a jak na razie notują bardzo solidne wyniki z wyższymi marżami i naprawdę wysokimi zyskami w wartościach bezwzględnych, w tym wypłatami dywidendy. Pomimo obaw o spadek udziału w rynku w Chinach, zarówno Mercedes, jak i inne firmy księgują pełne portfele zamówień na ten rok i nie schodzą z marżami, w przeciwieństwie do np. Tesli.
Co sądzisz o takich spółkach jak Meta Platforms $META, która odnotowała kolejny gigantyczny skok ceny akcji po wynikach?
Muszę powiedzieć, że byłem wręcz zaskoczony tym, jak bardzo akcje Meta umocniły się po wynikach. Rozumiem zmianę retoryki, dążenie do większej efektywności, powrót do wzrostów w podstawowych segmentach, ale widać, o ile silniejszy był sentyment rynkowy w momencie podawania wyników i postrzegania czy oceny tych liczb przez inwestujących. Wszystko było złe w listopadzie, teraz znowu wszystko jest różowe, a o tym, że gotówka dalej się pali na Metaverse mówi się jednym zdaniem. Naprawdę, w tym miejscu rynek robi się ciekawy.
Jak widzisz to teraz ze swoją pozycją w Meta, czy zrealizowałeś jakieś zyski, czy trzymasz się?
Obecnie wstrzymaliśmy naszą pozycję po wynikach. Tak, rozważam sprzedaż jej części. Jesteśmy już całkowicie na zyskach i to dość znacznych, ale prawdziwe jest powiedzenie "chciwych inwestorów": "Niech zyski płyną..." Więc pozwalamy mu jeszcze trochę pobiegać. To nagroda za okres, w którym w zeszłym roku sporo cierpieliśmy z naszą długą pozycją na Mecie. Tylko nie bądźmy zbyt chciwi.
Nie martwisz się, że Reality Labs straci kolejną garść pieniędzy?
To była oczekiwana i zapowiedziana wiadomość, więc nie zaskoczyła rynku ani mnie. To długi okres i tylko pan Zuckerberg i jego najbliżsi inżynierowie mają pojęcie, miejmy nadzieję, jak to się skończy. Nie zakładam, że będę to oceniał z wyprzedzeniem.
Co jest dla Ciebie w tej chwili bardziej atrakcyjne - skupienie się na metaverse czy skupienie się na AI?
Tak wyraźnie, akcje z naciskiem i z bardziej realistycznym wykorzystaniem AI są znacznie bardziej popularne wśród inwestorów. To jest coś, czego mogą teraz dotknąć, mogą sobie wyobrazić wykorzystanie i uproszczenie wielu czynności. To również dlatego akcje Microsoftu ( $MSFT ) rosną w tym roku do ponad 300 dolarów za akcję, a ten wzrost jest przede wszystkim za ich AI.
Akcje Meta wzrosły o prawie 110% w ciągu ostatnich 6 miesięcy, co jest ogromnym skokiem. Czy ten szybki wzrost jest uzasadniony biorąc pod uwagę fundamenty i obecne otoczenie rynkowe, czy też ten wzrost nie ma większego sensu?
Tak jak uważałem, że spadek akcji Mety w zeszłym roku był przesadzony, tak samo teraz wydaje się prawie przesadzony z drugiej strony. Ale to tylko moje osobiste odczucie, rynek ma zawsze rację, czy realizuje cenę, którą tworzy podaż i popyt, więc chyba nie wypada mi go w żaden sposób oceniać. Muszę zaakceptować zawsze to, jaką cenę wykreuje rynek i wtedy reagować na nią zgodnie ze swoim zdaniem. Ale gdyby to było tylko moje osobiste odczucie, to w tym roku uznałbym ją za nadmierną, o czym pisałem na początku tej odpowiedzi.
Widziałem również na Pana kanale na Twitterze, że sprzedaje Pan akcje spółki $ZIM, która ostatnio zyskuje na popularności wśród inwestorów. Czy mógłby Pan uzasadnić dla nas tę sprzedaż?
Kupiliśmy akcje ZIM poniżej 18 dolarów w drugiej połowie stycznia, wzięliśmy 6 dolarów dywidendy i sprzedaliśmy powyżej 21 dolarów. Uznałem, że to niesamowicie szybko jak na osiągnięty zysk. Grzechem byłoby nie zamknąć tej pozycji. Prawdopodobnie mieliśmy sporo szczęścia w realizacji tej pozycji tutaj, ale tak to czasem bywa. Nadal obserwujemy akcje ZIM, czekając czy pojawi się nowa okazja, ale cena musiałaby znacznie spaść, abyśmy mogli rozważyć ponowny zakup. Dzięki niższej przyszłej dywidendzie.
Odwrotnie, kupował Pan Qualcomm $QCOM i Monetę. Czy mógłby Pan powiedzieć, co Pana szczególnie interesuje w tych dwóch spółkach i czego Pan po nich oczekuje?
To co widzę w Monecie to atrakcyjny dividend yield, a także jest to jedyny krajowy bank, o który można jeszcze "powalczyć". Szczególnie dla krajowych dużych graczy może być interesujący, ponieważ nie jest pod tak dużą presją, aby nie pożyczać pewnym wrażliwym sektorom.
Qualcomm $QCOM jest następnie dużym graczem na placu zabaw dla producentów chipów, jego produkty cieszą się popytem, a prognozy zarobków w najbliższych latach wciąż rosną. Dodatkowo jego wycena rynkowa jest z mojej perspektywy ciekawa na mnożnikach giełdowych (np. ev/ebitda w okolicach 8, brak zadłużenia, wysoki FCF). Dodatkowo spodziewam się również spadku stóp procentowych w pierwszej połowie 2024 roku idąc dalej, a więc "przeszacowania" wyceny w górę.
Czego oczekujesz na resztę roku? Czy zobaczymy kontynuację wzrostu, czy może w końcu zobaczymy recesję i ewentualnie problemy w innych sektorach?
Byłoby dziwne, gdyby do końca roku wszystko było pozytywne - nie wydaje się to do końca realne, biorąc pod uwagę obecną sytuację z wyższą inflacją, wyższymi stopami procentowymi, ryzykiem geopolitycznym. Tak więc mój osobisty pogląd jest taki, że w najbliższych miesiącach nadal będziemy świadkami korekty na rynkach akcji, ale powinniśmy wykorzystać to spowolnienie do pełnego uzupełnienia naszych portfeli akcjami.
- Czy podobał Ci się dzisiejszy wywiad? Jeśli tak, to koniecznie śledź nas, moim dzisiejszym gościem był Michał Semotan.
Proszę pamiętać, że nie jest to porada finansowa.