Pokażę ci, dlaczego nie ma sensu bać się krachu na rynku.
Armagedon tu, załamanie tam. Recesja, krach, bearmarket. Słyszymy je często. Ale tak naprawdę uważam, że nie ma potrzeby przejmować się żadną z tych rzeczy. Pokażę ci kilka powodów.

Większość ludzi postrzega giełdę jako gigantyczne koło ruletki, gdzie niektórzy mają system, który pozwala im rozpoznać ten genialny zakup, który sprawi, że już nigdy nie będą musieli nic robić. I niektórzy ludzie mogą być w tym dobrzy, ale rzeczywistość jest taka, że większość ludzi nie zarabia na inwestowaniu lub bogaci się dzięki byciu mądrzejszym od systemu.
W rzeczywistości, pogoń za krótkoterminowymi zyskami jest mniej więcej taka jak zakłady bukmacherskie. A sekretem nie jest znalezienie genialnych inwestycji W rzeczywistości jest to identyfikacja dobrych firm z silnymi długoterminowymi planami wzrostu.
Problem - i to duży - polega na tym, że handel jest ekscytujący, a inwestowanie jest nudne. Kupno $BRK-B nie brzmi tak atrakcyjnie jak oglądanie wykresów na sześciu…