Jedno z największych przejęć Microsoftu znów powoduje problemy: czy było warto?
Branża gier wideo nie jest miodem. Gracze są niezwykle wymagającymi klientami, a ich przychylność nigdy nie trwa wiecznie. Dlatego właśnie wysokiej jakości studia rozwojowe są niezwykle cenne. Jedną z takich firm może być Activision Blizzard, która została niedawno wykupiona przez Microsoft. Jednak nie wszystkim podoba się ten układ. Jaka kontrowersja toczy się obecnie na polu bitwy w branży gier wideo?
Podczas gdy branża gier komputerowych jest obecnie w USA dojną krową, której wartość w 2020 roku wyniesie 173,7 miliarda dolarów, w Japonii rozkwitła na długo przedtem. Firma Nintendo 7974,T znalazła się w czołówce branży, gdy w 1975 roku wprowadziła na rynek swoją pierwszą grę "EVR Race".
Zanim Microsoft $MSFT zdecydował się wejść do gry, Sony $SONY i Nintendo od dawna dominowały na rynku japońskim i były znane jako zaufani wydawcy, którzy tworzą doskonałe gry.
I chociaż konsola Xbox została dobrze przyjęta przez amerykańską publiczność, rynki azjatyckie nie chciały mieć z nią nic wspólnego, pozostawiając Microsoft z frustrującym problemem braku zainteresowania - i dochodów - znaczącego sektora rynku.
Niedawne ogłoszenie przez Microsoft zamiaru przejęcia wydawcy gier wideo, firmy Activision Blizzard ( $ATVI ), stanowi eleganckie rozwiązanie tego problemu. Łącząc aktywa Activision Blizzard ze swoimi własnymi, Microsoft może zwiększyć swoją pozycję w rankingu, nie zajmując się problemem Japonii, i stać się trzecią co do wielkości firmą z branży gier wideo, obok Tencent i Sony.
Są jednak także przeciwnicy porozumienia
W czwartek czterech amerykańskich senatorów wystosowało list do Federalnej Komisji Handlu z prośbą o bliższe przyjrzenie się umowie między firmami Microsoft i Activision.
W liście Bernie Sanders, Elizabeth Warren, Cory Booker i Sheldon Whitehouse zwracają się do przewodniczącej FTC Liny Khan o rozważenie, w jaki sposób fuzja może przesłonić znaczenie licznych skarg dotyczących molestowania seksualnego, które w ciągu ostatniego roku wpłynęły do Activision Blizzard.
Mówiąc prościej - wszystko to znów obraca się wokół ogólnej atmosfery i presji w firmie Activision Blizzard, która od dawna boryka się z zarzutami dotyczącymi różnego rodzaju molestowania i nierówności. Ten zastój może po raz kolejny znacząco wpłynąć na cenę zarówno Microsoftu, jak i Blizzarda.
https://www.youtube.com/watch?v=3Vf6_GOf1lk
Nie jest to rekomendacja inwestycyjna. Jest to wyłącznie mój amatorski punkt widzenia oparty na danych internetowych i analizie Colette Bennett.