Podstawowy błąd: Jeśli robisz to podczas inwestowania, natychmiast przestań

Rynek od kilku tygodni porusza się jak na huśtawce. Ta ostatnia zmienność może skłonić niektórych inwestorów do ponownego przemyślenia swoich strategii i zastanowienia się, jak lepiej wyczuć czas na rynku, aby wykorzystać okresy wzrostu i zminimalizować straty podczas spadków. Koncepcja ta, znana jako market timing, brzmi świetnie w teorii. W praktyce jest to jednak raczej niemożliwe, aby w dłuższym okresie czasu prowadzić z powodzeniem działalność.

Przez timing rynku, zawsze będziesz tracił

Bob French, Chartered Financial Analyst (CFA) i dyrektor ds. analiz inwestycyjnych w Retirement Research, stwierdził, że strategie market timing są zbyt wrażliwe i mogą łatwo przynieść gorsze wyniki w porównaniu z taktyką "kup i trzymaj". Niewłaściwe zaplanowanie wyjścia lub powrotu na rynek nawet o jeden miesiąc może drastycznie zmienić długoterminowe wyniki inwestora.

"Jeśli nie potrafisz przewidzieć przyszłości (lub jesteś znacznie lepszy w ekstrapolacji trendów niż prawie każdy inny), nie możesz powiedzieć, jak rynki będą sobie radzić w krótkim i średnim okresie" - napisał French w niedawnym artykule dla Retirement Researcher. "Jak można sobie wyobrazić, jest to absolutnie niewiarygodnie trudne, aby skutecznie odmierzać czas na rynkach".

Nie tylko perfekcyjne wyczucie rynku jest praktycznie niemożliwe, ale według eksperta Boba Frencha, małe błędy w szacunkach mogą drastycznie zmniejszyć zyski.
Aby zilustrować potencjalne korzyści płynące z możliwości perfekcyjnego wyczucia czasu na rynku, French obliczył hipotetyczny wzrost zaledwie 1 dolara zainwestowanego w indeks S&P 500 w 1926 r. Jeśli pozwolono
by
tym pieniądzom
po
prostu rosnąć
przez następne 90 lat, w 2016 r. ten 1 dolar byłby wart 5 799,53 dolara.

Gdyby jednak inwestor był w stanie idealnie wyczuć czas na rynku w ciągu tych 90 lat i uniknął wszystkich spadków na rynku, ten 1 dolar urósłby do niebotycznych 356 miliardówdolarów w 2016 roku.

Tak, miliard z ALE.

Ta "strategia doskonałego timingu" polega na pozostawaniu zainwestowanym w S&P 500 w miesiącach, w których indeks wykazuje dodatni zwrot. W przeciwnym razie inwestor trzyma swoje pieniądze z dala od rynku.

Oczywiście dokładne przewidzenie każdego spadku na rynku w ciągu dekady jest praktycznie niemożliwe. Ale nawet gdyby inwestor był w stanie uniknąć najgorszych 5% miesięcy w ciągu 90 lat, jego 1$ urósłby do 2016 roku do 7,5 miliona dolarów. W rzeczywistości, pomijając tylko najgorszy miesiąc w tym okresie (wrzesień 1931 r.), hipotetyczny inwestor posiadający 1 dolara byłby wart 42% więcej niż inwestor, który kupował i trzymał, przechodząc przez wszystkie wzloty i upadki rynku.

Dlaczego rynków nie da się wyczuć w czasie

Według eksperta Boba Frencha, nie tylko jest praktycznie niemożliwe, aby idealnie wyczuć rynek, ale nawet małe błędy w szacunkach mogą drastycznie zmniejszyć zyski.
Skuteczne wyczucie rynku może teoretycznie przynieść astronomiczne zyski
.
Problemem pozostaje jednak to, że nawet niewielkie błędy w szacunkach mogą zakłócić długoterminowy plan inwestora.

https://www.youtube.com/watch?v=UQ8QXxcToYs

Złe wyczucie rynku może oznaczać rezygnację z najlepszych miesięcy dla wzrostu. Podczas gdy inwestor kupujący i utrzymujący akcje w 2016 roku zarobiłby prawie 5 800 dolarów za każdego dolara zainwestowanego w indeks S&P 500 dziewięćdziesiąt lat temu, inwestor, który pominął najlepszy miesiąc w tym okresie, starając się dopasować czas do rynku, zarobiłby o 30% mniej.

Różnica między tymi dwiema strategiami znacznie się powiększa, gdy brakuje więcej miesięcy wzrostu. Hipotetyczny inwestor, który opuścił rynek i przegapił 5% najlepszych miesięcy w latach 1926-2016, miałby tylko 2 937 dolarów za każdego dolara zainwestowanego w indeks S&P 500 - prawie o połowę mniej niż inwestor kupujący i trzymający akcje. A jeśli market timing oznaczałby, że inwestor przegapiłby 10% najlepszych miesięcy, to w rzeczywistości poniósłby stratę. Jego 1 dolar zainwestowany w 1926 r. byłby wart tylko 0,31 dolara w 2016 r.

Jednak timing rynkowy nie oznacza tylko wyjścia w odpowiednim momencie. Wymaga to również ponownego wejścia na rynek w optymalnym momencie. Innymi słowy, musisz mieć rację dwa razy. Jeśli nasz hipotetyczny inwestor pomyliłby się w wyjściu lub ponownym wejściu na rynek tylko o jeden miesiąc, nadal miałby sporą kwotę w 2016 roku. Jego zysk byłby jednak tylko ułamkiem tego, co przyniosłaby strategia idealnego timingu.

"Strategie te są nadwrażliwe na wszelkie błędy" - pisze French. "Nawet jeśli jesteś prawie doskonały, tracisz prawie wszystkie korzyści. Powtarzam, nikt nie może być aż tak dobry. Market timing to czysty przypadek, na który nie chcę stawiać swojego portfela."

Podsumowując: kupujcie i trzymajcie przyjaciół :)

Lucid: firma, która chce wywołać piekło na rynku pojazdów elektrycznych

To nie jest rekomendacja inwestycyjna. Jest to moja interpretacja danych z artykułu Patricka Villanovy

Udostępnij

Jeszcze brak komentarzy
Nie masz konta? Dołącz do nas

Zaloguj się do Bulios


Lub użyj emaila i hasła
Już jesteś członkiem? Zaloguj się

Utwórz profil Bulios

Kontynuuj z

Lub użyj emaila i hasła
Możesz używać małych liter, cyfr i podkreślników

Dlaczego Bulios?

Jedna z najszybciej rosnących społeczności inwestorów w Europie

Obszerne dane i informacje na temat tysięcy akcji z całego świata

Aktualne informacje z globalnych rynków i poszczególnych firm

Edukacja i wymiana doświadczeń inwestycyjnych między inwestorami

Sprawiedliwe ceny, śledzenie portfela, skaner akcji i inne narzędzia

Menu StockBot
Tracker
Upgrade