Kryptowaluty mogą mieć duży krach w 2022 roku, te 5 sygnałów to potwierdza
Mimo, że rok 2021 był bardzo burzliwy pod względem cen kryptowalut, należy stwierdzić, że był to rok udany, ponieważ zdecydowana większość kryptowalut zakończyła go znacznie wyżej niż go rozpoczęła. Ale czy będzie to kontynuowane w 2022 roku? W tej chwili jest 5 sygnałów, które mówią nam, że zamiast tego może nastąpić zauważalny spadek.
Podczas gdy indeks giełdowy S&P 500 w tym roku ponad dwukrotnie (+24%) zwiększył swój średni roczny całkowity zwrot w wysokości 11% w ciągu poprzednich czterech dekad, rynki kryptowalutowe poszły jeszcze dalej w swoich wynikach w 2021 r., a całkowita wartość walut cyfrowych wzrosła o 176% do 2,14 bln USD.
Inwestorzy kryptowalutowi byli napędzani przez emocje związane ze zdecentralizowanymi aplikacjami i zdecentralizowanymi finansami(DeFi), wzrostem popularności NFT oraz ogromnym potencjałem gier opartych na blockchain w metaverse. I spójrzmy prawdzie w oczy, kryptowaluty również gonią istotne zyski, takie jak ponad 45 000 000 000% rocznego wzrostu Shiba Inu w meme-coinie.
https://twitter.com/CJ_Johnson17th/status/1473010630776995860
Nadchodzący rok może jednak nie być tak łaskawy dla walut cyfrowych. Poniżej przedstawiamy pięć powodów, dla których kryptowaluty jako całość mogą gwałtownie spaść w 2022 roku.
1) Historia pokazuje, że odwrócenie tendencji jest powszechne
Mimo że w ostatniej dekadzie często dochodziło do dużych wzrostów, po tych wzrostach zdarzały się również znaczące spadki.
Od dołka w marcu 2020 r. łączna wartość wszystkich walut cyfrowych skoczyła ponad 14-krotnie do 2,14 biliona dolarów. Jest to nieco podobne do 35-krotnego wzrostu całkowitej wartości rynkowej w ciągu mniej więcej 10 miesięcy między marcem 2017 r. a styczniem 2018 r. Jednak po gwałtownym wzroście w styczniu 2018 r. całkowita wartość wszystkich kryptowalut spadłaby o prawie 90% w ciągu następnych 11 miesięcy.
Widzieliśmy już podobne odwrócenia, które przyniosły dożywotnie zyski dla poszczególnych kryptowalut. Popularne tokeny takie jak Nano, XRP i Litecoin przyniosły szczytowe krótkoterminowe zyski w zakresie od 24 000% do prawie 462 000%. Wszystkie następnie straciły od 93% do 99% swojej wartości w okresie od 12 do 26 miesięcy.
Wiem, jest argument, że akceptacja kryptowalut przez inwestorów detalicznych i instytucjonalnych jest dziś dużo większa, ale tak samo było w 2000 roku w przypadku inwestorów w spółki internetowe. Jak mawiał Sir John Templeton, najgorsze cztery słowa w inwestowaniu to: "Tym razem jest inaczej".
https://twitter.com/LayahHeilpern/status/1472978591075942400
2. Euforia blockchaina przerasta jego zastosowanie
Ludzie mają pełne prawo być podekscytowani przyszłym potencjałem technologii blockchain. DeFi oferuje możliwość dokonywania niemal natychmiastowych płatności transgranicznych po niskich kosztach i może zdemokratyzować proces, tak aby mieszkańcy rynków wschodzących mogli w nim uczestniczyć. Istnieją również blockchainy oparte na inteligentnych kontraktach, które mogą zrewolucjonizować łańcuchy dostaw.
Ale jeśli istnieje jedna stała w przypadku każdej ważnej nowej technologii, to jest nią to, że inwestorzy zawsze przeceniają, jak szybko technologia ta się przyjmie. Widzieliśmy to wraz z pojawieniem się Internetu, genomiki, druku 3D, a teraz technologii blockchain.
Tak ekscytujące jak blockchain jest, po prostu nie jest jeszcze powszechne lub nawet bliskie powszechnego przyjęcia. Przedsiębiorstwa raczej nie skorzystają z możliwości wsparcia projektów na dużą skalę, dopóki nie będzie dowodów na ich rzeczywistą skuteczność. Nie uzyskamy jednak tych dowodów, dopóki przedsiębiorstwa nie powitają blockchain z otwartymi ramionami.
3. Niepowodzenie w oddzieleniu płatności od rynku akcji
Pod wieloma względami, waluty cyfrowe są postrzegane jako niezależne aktywa i zabezpieczenie przed szerokim rynkiem. Na przykład, Bitcoin oferuje percepcję ograniczonej podaży monet, która jest ograniczona do 21 milionów. Biorąc pod uwagę gwałtowny wzrost podaży pieniądza w USA, inwestorzy postrzegają Bitcoin jako coś w rodzaju bezpiecznej inwestycji, która pomoże im zachować i zwiększyć ich bogactwo - przynajmniej lepiej niż stale słabnący dolar amerykański.
Problem polega jednak na tym, że kryptowaluty nie trzymały się dobrze do tej pory, gdy rynek akcji przechodził przez załamania lub korekty. W czwartym kwartale 2018 r. indeks S&P 500 zbliżył się do terytorium rynku niedźwiedzia (spadek o 20%). Tymczasem całkowita wartość kryptowalut w tym samym okresie spadła z około 222 miliardów dolarów do około 130 miliardów dolarów (spadek o 41%). Rynek kryptowalutowy został również wstrząśnięty podczas pięciotygodniowego krachu koronawirusowego w lutym i marcu 2020 roku.
Oferuję to ostrzeżenie, ponieważ coraz więcej wskazuje na to, że rynek akcji załamie się lub ulegnie dwucyfrowej korekcie procentowej w 2022 roku. A myślenie, że kryptowaluty nie załamią się wraz z akcjami, byłoby wyraźnie naiwne.
4. Kupno za długi
Tak zwane zadłużenie zabezpieczające określa kwotę pieniędzy, którą inwestorzy pożyczają na procent w celu zakupu lub krótkiej sprzedaży papierów wartościowych. W niektórych przypadkach, inwestorzy wykorzystujący dług zabezpieczający do lewarowania swoich transakcji mogą zwiększyć swoje zyski. Jednakże, jeśli papiery wartościowe zakupione na depozytach zabezpieczających nie poruszają się w oczekiwanym kierunku w krótkim okresie czasu, można wezwać domy maklerskie, które oferują te pożyczki. Albo będą chcieli, aby inwestorzy wyłożyli dodatkowy kapitał jako zabezpieczenie, albo mogą zażądać/wymusić sprzedaż aktywów. Jest to tzw. wezwanie do uzupełnienia depozytu zabezpieczającego.
Ponieważ przestrzeń kryptowalutowa jest tak rozdrobniona, nie jest jasne, ile dokładnie wynosi zadłużenie.
Na początku tego roku niektórzy inwestorzy mogli wykorzystać stukrotną dźwignię finansową przy handlu Bitcoinem. Przy tak ogromnej dźwigni gotówkowej, nawet 1% ruch w Bitcoin (który często zdarza się w mgnieniu oka) może doprowadzić do wezwań do uzupełnienia depozytu i przymusowej likwidacji.
Jeśli muzyka na rynku kryptowalut nagle ucichnie, wezwanie do uzupełnienia depozytu może być tuż za rogiem, uruchamiając lawinę, która stopniowo zmiecie cały rynek.
5. Meme monety tracą swój urok
W tym roku praktycznie każda moneta nazwana na cześć japońskiej rasy psów shiba inu cieszy się dużym zainteresowaniem. Wspomniany Shiba Inu zyskał ponad 45 000 000%, podczas gdy Dogecoin i Floki Inu wzrosły odpowiednio o 3 119% i 2 763% do 13 grudnia.
Jednak wszystkie te meme monety mają jedną wspólną cechę: brak im czegokolwiek, co przypominałoby przewagę konkurencyjną.
Shiba Inu może być jedną z najbardziej poszukiwanych walut cyfrowych tego roku, ale szum w mediach społecznościowych nie przekłada się na rzeczywistą atrakcyjność lub długoterminowy potencjał. Faktem jest, że Shiba Inu jest tokenem ERC-20 zbudowanym na blockchainie Ethereum, który podlega tym samym wysokim opłatom i opóźnieniom w przetwarzaniu, które często dotykają sieć Ethereum. Nic w Shiba Inu (lub Dogecoin i Floki Inu, dla tej sprawy) nie sugeruje, że stanie się ona monetą płatniczą z wyboru dla firm w coraz bardziej zatłoczonym polu projektów blockchain.
Jeśli FOMO, które napędzało inwestorów do meme coinów ustąpi, możemy zobaczyć, że euforia kryptowalutowa również szybko wyparuje.
https://twitter.com/JTheretohelp1/status/1473053455925362704
Oczywiście nie chcę Cię straszyć tym artykułem i nie chcę, abyś wyprzedawał swoje portfolio w ślad za nim. Chcę tylko, abyś pomyślał o wszystkich możliwościach tego, jak rozwinie się rok 2022 i pozostał uziemiony w swoich szacunkach. Podziękowania dla Seana WIlliamsa za inspirację do tego tekstu.