Na pierwszy rzut oka ta firma nie wygląda na spółkę o charakterze wzrostowym. Przez lata działała w niszach takich jak implanty kręgosłupowe, robotyka chirurgiczna i technologie ortopedyczne, co budowało wizerunek stabilnego, umiarkowanie rosnącego gracza. Ostatnie dwa lata całkowicie to zmieniły. Przychody i aktywa wystrzeliły, marże utrzymują się na wysokim poziomie, a analitycy musieli zrewidować swoje modele. Takiej zmiany tempa nie widuje się często — i dlatego spółka trafia dziś na radary inwestorów.

Za kulisami stoi mieszanka kluczowych czynników: szybkie poszerzenie portfolio produktów, silna trakcja w robotyce chirurgicznej, rosnące zapotrzebowanie na technologie ortopedyczne oraz duża akwizycja, która zmieniła skalę całego biznesu. Mimo to akcje wciąż znajdują się poniżej swoich historycznych szczytów, a analitycy wskazują na około 25% potencjał wzrostu, podnosząc ceny docelowe szybciej niż reszta rynku. Jak na firmę postrzeganą dotąd jako defensywną, to wyjątkowo dynamiczna…