Dość często — wszystko zależy od tego, jak zadasz pytanie. Przyzwyczaiłam się, że na końcu zawsze piszę: podaj źródła i linki, z których korzystasz, oraz sposób, w jaki to obliczasz.

Zadanie było: 10 spółek, które zostały dodane do S&P 500 i ich wyniki rok przed oraz dwa lata po

Ostatecznie, po kilku kolejnych pytaniach, podał mi tylko 2 spółki, bo do pozostałych nie znalazł dokładnych informacji

Robiłem to przez ChatGPT

Niektóre rzeczy wyszukuje świetnie, czasami jednak się gubi i ma tendencję kierować cię gdzie indziej, jakby nie chciał przyznać, że nie odnalazł twojego zapytania

Poza tym do jakiejś drobnej analizy, odnalezienia konkretnych informacji i ewentualnie oportunistycznej opinii używam tego często — w końcu człowiek nie rozumie wielu rzeczy i do wyjaśnienia zawiłości niektórych biznesów to świetne narzędzie

Ostatnio korzystam z tego dość często i zazwyczaj pomaga mi to zrozumieć ten biznes. Natomiast finanse i wyniki wyszukuję sam.

Coś podobnego jak Ty, chętnie używam AI do wstępnego rozeznania, np. do porównania kilku firm w sektorze albo zmapowania głównych graczy itp. Potem często kopiuję transkrypty/artykuły i dopytuję o szczegóły albo proszę o streszczenie tych artykułów; czasami ta sama prosta informacja jest opisana na dwóch stronach.

Gdyby modele LLM nie miały problemów z halucynacjami, to chętnie bym ich używała i ufała im bardziej, ale na razie trzeba to weryfikować i sprawdzać, czy nie wypisują bzdur (dotyczy to głównie sytuacji, gdy pracują na danych, które same znalazły, nie tak bardzo gdy ktoś poda im źródło). Ale muszę powiedzieć, że nawet w ciągu kilku miesięcy widzę duże postępy i chyba nie potrwa to długo, zanim ta liczba błędów będzie minimalna.