Najnowszy skandal Elona Muska: aroganckie zachowanie miliardera kosztowało go ponad 10 miliardów dolarów w ciągu…
Założyciel i prezes firmy Tesla $TSLA Elon Musk stracił 10 miliardów dolarów w ciągu jednego dnia po tym, jak pojawiły się zarzuty o niewłaściwe zachowanie wobec jego osoby. Ostatnio pojawia się coraz więcej takich przypadków i trudno wywnioskować, czy jest to prawdziwy problem, który spowoduje spadek cen akcji, czy też kolejna z serii fałszywek mających na celu wyciągnięcie pieniędzy od miliardera.
Same akcje Tesli spadły o ponad 13% w ciągu ostatnich 5 dni, więc śmiem twierdzić, że te negatywne informacje już uderzyły w samą Teslę.
Według Bloomberg Billionaires Index, w czwartek jego wartość wynosiła około 212 miliardów dolarów. Po tym, jak w czwartek wieczorem pojawiły się informacje o oskarżeniach, jego majątek spadł do około 201 miliardów dolarów - wynika z indeksu.
Bliższe spojrzenie na sprawę
Założona przez Muska firma lotnicza SpaceX zapłaciła stewardessie 250 000 USD w 2018 r. w ramach rozliczenia skargi na niewłaściwe lub lubieżne zachowanie i molestowanie ze strony Muska. Musk zaprzeczył tym oskarżeniom.
Musk posiada około 47% udziałów w firmie SpaceX. W ubiegłym tygodniu szacowano, że wartość firmy osiągnęła poziom 125 mld USD. Jest to jednak firma prywatna i dlatego jej wycena nie zmienia się zbytnio z dnia na dzień.
Największy wpływ na majątek Muska mają wyniki akcji Tesli ( $TSLA ) na rynkach publicznych. Jak podaje BBC, Musk posiada około 15% udziałów w firmie. Po pojawieniu się informacji o zarzutach cena akcji Tesli spadła o 6,4%.
Jednak wiadomość o seksualnym wykroczeniu Muska i związane z tym załamanie finansowe to tylko najnowszy incydent w trwającym od początku tego roku spadku zamożności Muska. Bloomberg szacuje, że od początku roku jest on uboższy o ponad 69 mld dolarów. Częściowo wynika to z faktu, że cena akcji Tesli spadła w wyniku globalnej wyprzedaży na rynkach akcji, gdzie inwestorzy obawiają się o kondycję światowej gospodarki.
Ale jest też prawdopodobne, że inwestorzy Tesli myśleli o "ryzyku kluczowego pracownika", czyli o tym, jak szkody poniesione przez jedną osobę mogą negatywnie wpłynąć na całą organizację. "Ryzyko związane z rozproszeniem uwagi Muska (percepcja jest rzeczywistością) jest trudne do zignorowania" - napisał w czwartek na Twitterze Dan Ives, analityk Wedbush, odnosząc się do podzielonej uwagi Muska na temat Tesli i planowanego przejęcia Twittera.
Tesla jest rzucana na kolana przez własnego szefa
- Celowe i pomysłowe posunięcie w celu ustalenia idealnej ceny i przejęcia kolejnych udziałów w firmie? A może to tylko zbieg okoliczności i seria złych wydarzeń? Od czasu, gdy "znam" Elona, skłaniam się bardziej ku temu pierwszemu, ale nie przesadzajmy. Nikt nie może zajrzeć do jego głowy. I oczywiście, prawdopodobnie nie postawiłby się w sytuacji, w której musiałby molestować kobietę kosztem dobrej umowy.... czy?
Spadek kursu akcji Tesli nabrał tempa od czasu, gdy Musk ogłosił w kwietniu, że chce wykupić Twittera za 44 miliardy dolarów. Dzień po ogłoszeniu tej informacji akcje Tesli spadły o ponad 12%, ponieważ akcjonariusze zastanawiali się, w jaki sposób sfinansowane zostanie przejęcie Twittera.
W zeszłym tygodniu akcje producenta samochodów spadły o 14%, tracąc około 110 miliardów dolarów z wyceny rynkowej, jak podała agencja Bloomberg. Dopóki nie ma umowy z Twitterem i dopóki akcje Tesli spadają, ludzie obawiają się, że Musk będzie musiał sprzedać więcej akcji i że się rozproszy i nie będzie poświęcał Tesli tyle uwagi, ile powinien.
Prawdopodobnie losy Muska będą się kurczyć, ponieważ Tesla wciąż jest nękana złymi wiadomościami. W piątek odbyła się premiera nowego filmu dokumentalnego "Elon Musk's Crash Course", który przedstawia reakcję Muska na wypadki samochodowe, które rzekomo zostały spowodowane przez wadliwie działającą funkcję autopilota w samochodach Tesla.
Tego samego dnia Musk oświadczył na Twitterze, nie wspominając o tej historii ani o filmie dokumentalnym, że buduje w Tesli "dział zajmujący się trudnymi sprawami sądowymi", który będzie podlegał bezpośrednio jemu. Szukał kandydatów, którzy byliby agresywni i nie cofali się przed niczym.
"Poleje się krew" - napisał Musk na Twitterze.
To bardzo zły czas dla akcjonariuszy Tesli
- Długotrwałe i przeciągające się przejęcie Twittera.
- Uszkodzenie łańcuchów dostaw (zwłaszcza w Szanghaju).
- Niedobór chipów.
- Teraz pojawiła się także możliwość wszczęcia sprawy o molestowanie, która - jeśli zostanie potwierdzona - może oznaczać dość druzgocący upadek zarówno firmy SpaceX, jak i Tesla.
- Na koniec chciałbym wspomnieć, że nadal nie wiemy, w jaki sposób Musk sfinansowałby inwestycję w Twittera. Jedną z opcji byłaby sprzedaż części swoich udziałów w Tesli, ale to byłby kolejny cios w plecy dla Tesli. Żaden z inwestorów nie lubi, gdy dyrektor generalny sprzedaje udziały we własnej firmie.
Byłbym bardzo ostrożny, mimo że cena jest obecnie na bardzo rozsądnym poziomie wejścia. Wiele niewiadomych może spowodować, że cena akcji Tesli spadnie jeszcze niżej. Wiem, że Elon jest geniuszem i mam nadzieję, że nie dopuści do sytuacji, w której będziemy pisać o akcjach Tesli po 500 USD, bo to też jest możliwe w kontekście tej wiadomości.
- Jak reagujesz na złe wiadomości od swojej ulubionej firmy? Czy po potwierdzeniu zarzutów o molestowanie uważasz, że kurs akcji Tesli gwałtownie spadnie?