Dość fundamentalnym pytaniem, na które powinniśmy sobie odpowiedzieć, inwestując, jest to, jakiego rodzaju aprecjacji oczekujemy od naszych inwestycji. Jest to coś bardzo indywidualnego, ponieważ każdy z nas ma inne wymagania i możliwości, aby to osiągnąć. Niektórym wystarcza pokonanie inflacji (oczywiście w dzisiejszych czasach jest to naprawdę trudne zadanie), podczas gdy inni są bardziej wymagający i wymagają na przykład 10% lub więcej rocznie. Osobiście wymagam minimum 15% od moich inwestycji, czasem więcej, w zależności od ryzykowności inwestycji. Po prostu, jeżeli widzę w akcjach coś, co może negatywnie wpłynąć na wyniki spółki w przyszłości, żądam znacznie wyższej oczekiwanej stopy zwrotu, np. 20%. Takim ryzykiem może być np. wysokie zadłużenie, zależność od jednego lub kilku klientów lub zwiększone ryzyko geopolityczne, np. w Chinach.
Dlaczego proszę o wspomniane 15%? Jeśli satysfakcjonowałaby mnie stopa zwrotu na poziomie około 10% rocznie, zainwestowałbym w fundusz ETF replikujący indeks S&P 500. W latach 1957-2021 stopa zwrotu z tego tytułu wyniosła 10,5%. Te fundusze ETF są idealnym wyborem dla inwestorów pasywnych. Ponieważ jednak aktywnie inwestuję i wybieram poszczególne akcje , nie jestem pewien, czy byłbym dobrym wyborem. Zbierając akcje, poświęcam temu więcej czasu i energii. W zamian oczekuję wyższego zwrotu niż ten, który mógłbym uzyskać, inwestując w wyżej wymienione fundusze ETF.