Jedna z najlepszych akcji w sektorze opieki zdrowotnej na świecie: 3 powody do kupna i jedna czerwona flaga
Sektor opieki zdrowotnej jest często uważany za "defensywny", ponieważ jest w dużym stopniu odporny na cykle gospodarcze. Nie ma znaczenia, czy gospodarka przeżywa recesję, czy się rozwija, ludzie nadal będą musieli chodzić do lekarza, przyjmować leki lub w inny sposób kontrolować swoje choroby i inne problemy zdrowotne. W tym sektorze istnieją różnego rodzaju możliwości inwestycyjne. Chciałbym jednak przedstawić Wam jedną konkretną akcję, która od dłuższego czasu znajduje się na mojej liście obserwacyjnej.
Sprawdzony zwycięzca
Johnson & Johnson $JNJjest uosobieniem bezpiecznej inwestycji z trzech głównych powodów.
- Po pierwsze, jest jedną z zaledwie dwóch amerykańskich firm, którym agencja Standard & Poor's (S&P) przyznała rating AAA. Oznacza to, że według agencji S&P bilans J&J jest tylko nieznacznie mniej ryzykowny niż bilans rządu federalnego USA. Świadczy to o absolutnie doskonałej kondycji finansowej, jaką firma utrzymuje od dłuższego czasu.
- Po drugie, jest to jedna z królów dywidend - elitarnych spółek, które zwiększały swoje roczne wypłaty przez co najmniej 50 kolejnych lat. Oczekuje się, że w tym miesiącu J&J podniesie dywidendę po raz sześćdziesiąty z rzędu. Przy obecnej cenie akcji stopa zwrotu wynosi 2,36%. Jednak dzięki 12-miesięcznemu wskaźnikowi wypłaty na poziomie 53% i stale rosnącym wolnym przepływom pieniężnym program dywidendowy spółki należy do najbezpieczniejszych w branży.
- Po trzecie, pod względem rocznej sprzedaży na całym świecie J&J jest od prawie dekady najlepiej zarabiającą firmą w branży farmaceutycznej. Podsumowując, niewiele jest akcji, które mogą konkurować z J&J pod względem zysków.
Czerwona flaga dla JNJ
Czerwoną flagą dla mnie w przypadku JNJ jest jej wycena i to jest główny powód, dla którego obecnie nie kupuję.
Im wolniej firma się rozwija i im jest większa, tym niższa jest w rezultacie jej wycena. Analitycy szacują wzrost w ciągu najbliższych 5 lat na poziomie kilkudziesięciu procent, czyli naprawdę niewiele. Oczekuje się, że w tym roku przychody będą rosły średnio o 6%, a w kolejnych latach będą stopniowo spadać. Z tego powodu wycena wskaźnika P/E na poziomie 23 nie wydaje mi się w pełni uzasadniona (nie chodzi jednak tylko o P/E).
Nie jest to rekomendacja inwestycyjna, a jedynie moja opinia. Mocne strony firmy są podsumowywane przez zespół analityków, w skład którego wchodzą: Taylor Carmichael, George Budwell i Patrick Bafuma. Przed przystąpieniem do inwestowania należy zawsze przeprowadzić własną analizę!