Rynek pierwszych ofert publicznych był zaskakująco normalny w ciągu ostatnich dwóch tygodni, przynajmniej na pierwszy rzut oka.
Brytyjski producent chipów Arm Holdings, firma dostarczająca żywność Instacart i Klaviyo stanowiły szansę na ożywienie rynku IPO, który od dawna był w strzępach. Wyniki nie były jednak przekonujące.
Arm, Instacart i Klaviyo wyceniły swoje oferty na poziomie lub powyżej ostatnich oczekiwań, a ich akcje wzrosły w pierwszym dniu notowań. Jednak od tego czasu nastąpił ich odwrót, a akcje Arm i Instacart na krótko spadły poniżej cen IPO. Po wzroście o 25% w pierwszym dniu notowań, Arm spadał przez kolejne sześć dni. Akcje spółek technologicznych ogólnie spadły w zeszłym tygodniu, ciągnięte w dół przez inwestorów, którzy pogodzili się z faktem, że Rezerwa Federalna poważnie myśli o utrzymaniu wyższych stóp procentowych na dłużej.
"Wszystkie IPO zaczęły się mocno, a potem osłabły. Dopóki to się nie poprawi, nadal będzie to słaby początek dla rynku IPO" - powiedział Renos Savvides, szef rynków kapitałowych w Neuberger Berman.
IPO są ważną częścią amerykańskiej gospodarki, a jeśli przepływ spółek wchodzących na giełdę spowolni, może to wpłynąć na kapitał i tworzenie miejsc pracy. Kiedy spółki wchodzą na giełdę, pieniądze ze sprzedaży akcji trafiają do kieszeni pracowników i pierwszych inwestorów. Jeśli firmy wchodzą na giełdę, gdy są młodsze i mają więcej miejsca na rozwój, ich IPO może pozwolić małym inwestorom publicznym na osiągnięcie dużych zysków w przyszłości.
Doradcy Arm, Instacart i Klaviyo zdawali sobie sprawę ze znaczenia ich IPO. Starannie skonstruowali oferty. Na przykład wszystkie trzy spółki pozyskały inwestorów strategicznych, którzy z góry zobowiązali się do zakupu części IPO.
W końcu rynek IPO jest nadal senny, przynajmniej w porównaniu z tym, co było w 2021 r., zanim Fed rozpoczął swoją krucjatę na rzecz podwyżek stóp procentowych. W tym świecie niskich stóp procentowych inwestorzy poszukujący zysków chętnie kupowali ryzykowne akcje wzrostowe, co doprowadziło ceny startupów do rekordowych poziomów. Według firmy badawczej Dealogic, w 2021 r. tradycyjne IPO zebrały w USA więcej pieniędzy niż kiedykolwiek wcześniej.
Wszystko to zatrzymało się w listopadzie tego roku, kiedy członkowie Fed wyrazili obawy o inflację i ostrzegli, że mogą podnieść stopy procentowe szybciej niż oczekiwano.
Ceny, jakie inwestorzy byli skłonni zapłacić za szybko rozwijające się spółki - publiczne i prywatne - spadły. Według danych Dealogic, w ubiegłym roku pozyskano najniższą kwotę z IPO w USA od 20 lat.
Kiedy Instacart wszedł na giełdę w zeszłym tygodniu, sprzedał swoje akcje po cenie, która wyceniła go na 9,9 miliarda dolarów na podstawie pełnego rozwodnienia. Było to znacznie poniżej wyceny 39 miliardów dolarów, którą Instacart zebrał w rundzie finansowania w 2021 roku.
Sceptycy twierdzą, że oznacza to, że klimat 2021 roku już dawno minął, przynajmniej na razie. Inwestorzy i doradcy twierdzą, że gotowość Instacart do tak znacznego obniżenia wyceny w IPO jest w rzeczywistości dobrym znakiem dla rynku, ponieważ może zachęcić innych do zrobienia tego samego.
"Większość inwestorów venture capital zdaje sobie sprawę, że ostatnie rundy w wielu przypadkach stanowiły nieosiągalne cele przed wejściem na giełdę" - powiedział Mark Caccavo, partner zarządzający w Millennia Capital, która inwestuje w spółki venture capital na późnym etapie rozwoju.
Inne duże debiuty giełdowe w ubiegłym roku - w tym jednostka Mobileye Intela, która zajmuje się samojezdnymi samochodami, firma Kenvue zajmująca się ochroną zdrowia konsumentów, Johnson & Johnson, śródziemnomorska sieć restauracji Cava Group i firma kosmetyczna Oddity Tech - również oferują mieszany obraz rynku IPO. Oddity i Kenvue są notowane poniżej swoich wycen IPO; Mobileye i Cava Group rosną.
Według osób zaznajomionych z innymi IPO, projektant obuwia Birkenstock ma wprowadzić swoje akcje na giełdę w październiku, podczas gdy firma Waystar, zajmująca się oprogramowaniem do płatności w sektorze opieki zdrowotnej, rozważa ofertę akcji przed końcem roku. Doradcy ds. IPO twierdzą, że rynek jest otwarty na duże spółki z udokumentowanym doświadczeniem.
"Inwestorzy popierają nowe emisje, ale tylko w przypadku określonych rodzajów spółek" - powiedział Chris Donini, dyrektor zarządzający w Raine Group, która doradzała Arm przy IPO. "Inwestorzy chcą widzieć stabilność finansową i katalizator wzrostu".
Savvides, który doradza zarządzającym portfelami Neuberger Berman w zakresie IPO, powiedział, że obecnie otrzymuje od trzech do pięciu próśb tygodniowo o "próbne" spotkania od prywatnych firm rozważających IPO. Sześć miesięcy temu otrzymywał może jedną ofertę tygodniowo lub żadnej.
ARM spadł do tej pory o ponad 20% od szczytu, ale myślę, że nadal będzie dość zmienny. Wciąż nie mamy zbyt wielu danych na wykresie, a inwestorzy będą raczej czekać na dalszy rozwój sytuacji. Dla mnie 40 USD to realistyczne miejsce do obserwacji.