Fidelity: Rajd na akcjach spółek energetycznych jeszcze się nie skończył, sektor jest na początku nowego cyklu

W ubiegłym roku akcje spółek energetycznych skorzystały na rosnących cenach ropy i gazu oraz szeregu zagrożeń geopolitycznych, a sektor energetyczny dodał ponad 40% do amerykańskiego indeksu giełdowego S&P 500. W tym roku, od początku stycznia, sektor energetyczny dodał nieco poniżej 5%, ale według ekspertów z Fidelity Investments nie ma powodu do niepokoju.

"Gwałtowne spowolnienie wzrostu cen akcji spółek energetycznych jest związane między innymi z ponownym zainteresowaniem inwestorów papierami wartościowymi spółek technologicznych i innych spółek wzrostowych w związku z oczekiwaniami dalszego spadku inflacji, zbliżającym się końcem podwyżek stóp procentowych przez amerykańską Rezerwę Federalną oraz uspokojeniem rynku surowców energetycznych w miarę jak Europa Zachodnia traci zależność od rosyjskich surowców" - mówi Maurice FitzMaurice, zarządzający portfelem dla sektora energetycznego w Fidelity Investments.

FitzMaurice wskazuje jednak na utrzymujący się silny popyt na surowce energetyczne. Kartel naftowy OPEC przewidział w swoim regularnym raporcie miesięcznym we wrześniu, że globalny popyt na ropę wzrośnie o 2,25 miliona baryłek dziennie w 2024 roku. Jednocześnie Arabia Saudyjska i Rosja przedłużyły dobrowolne cięcia dostaw o 1,3 mln baryłek dziennie do końca tego roku.

"Osobiście oczekuję, że OPEC i jego sojusznicy dostosują dostawy ropy naftowej, aby utrzymać ceny ropy naftowej w przedziale od 80 do 100 USD za baryłkę, czyli na poziomie gwarantującym przyzwoite zyski producentom, a jednocześnie nie osłabiającym zasadniczo popytu na ropę naftową" - mówi FitzMaurice.

Fidelity Investments pozytywnie ocenia również akcje dostawców sprzętu i usług dla górników. FitzMaurice spodziewa się, że po okresie niedoinwestowania wydobycia ropy naftowej i gazu ziemnego, spółki te rozwiną działalność związaną z wydobyciem surowców.

"Otwieranie nowych złóż to długa droga, więc uważam, że jesteśmy na samym początku nowego cyklu, i to nie tylko w Stanach Zjednoczonych" - kontynuuje Maurice FitzMaurice, który uważa, że papiery wartościowe dostawców sprzętu i usług mogą być nawet bardziej atrakcyjne dla producentów surowców niż akcje samych górników. "Kiedy wybucha gorączka złota, to głównie ci, którzy sprzedają kilofy i łopaty, trafiają w moje ręce" - podsumowuje zarządzający portfelem w Fidelity Investments.

Udostępnij

Dzięki za podsumowanie. Istnieje wiele spółek powiązanych z ropą naftową, a niektóre z nich mają dywidendę opartą na cenach ropy. Inwestorzy są teraz zadowoleni, ale kierowcy już nie...

Timeline Tracker Overview