Dziesięć największych akcji na świecie pod względem wartości rynkowej ma większy wpływ na rynki kapitałowe niż kiedykolwiek wcześniej, co może być złą rzeczą, twierdzi Ned Davis Research.
Według poniedziałkowego raportu firmy z Wall Street, 10 największych spółek pod względem kapitalizacji rynkowej w indeksie All Country World Index (ACWI) stanowi obecnie prawie jedną piątą, czyli 19% wartości benchmarku, co jest rekordowym poziomem koncentracji.
Nie tylko wszystkie są spółkami amerykańskimi, ale także siedem największych - Alphabet, Apple, Amazon, Meta Platforms, Microsoft, Nvidia i Tesla - to zwykli podejrzani, którzy odnotowali w tym roku ogromne wzrosty dzięki szaleństwu sztucznej inteligencji. Apple wzrósł w tym roku o 36%, podczas gdy Alphabet o 55%.
Ale jeśli historia jest jakąkolwiek wskazówką, może to oznaczać niespokojne wody dla inwestorów. Ned Davis odkrył, że po silnych koncentracjach w latach 2000 i 2021 wkrótce nastąpił rynek niedźwiedzia. Był jednak wyjątek w 2020 r., kiedy garstka akcji rozszerzyła się, aby wesprzeć hossę.
"Czy obecna koncentracja doprowadzi do wyniku przypominającego rok 2020, czy też jest prekursorem bessy, tak jak miało to miejsce w latach 2000 i 2021?". Tim Hayes, główny globalny strateg inwestycyjny firmy, napisał w nocie badawczej.
Inwestorzy będą musieli uważnie obserwować, jak akcje radzą sobie z kwestiami sezonowymi we wrześniu, aby odpowiedzieć na to pytanie. Jeśli obecny trend wzrostowy zostanie utrzymany, akcje mogą powtórzyć rok 2020 i nadal rosnąć. Ned Davis śledzi łączną siłę kluczowych wskaźników 50- i 200-dniowych.
Firma twierdzi jednak, że akcje mogą wpaść w bessę, jeśli tegoroczny rajd nie rozprzestrzeni się na więcej sektorów.
"Podczas gdy indeks ACWI ważony akcjami nadal znajduje się znacznie powyżej swojej rosnącej równowagi, indeks ważony na równi jest tuż powyżej. Przy słabszych wynikach indeksu ważonego równomiernie i braku odbicia od dna przez agregat Rally Watch, rynek byłby coraz bardziej narażony na spadek mega-kapitału" - napisał Hayes.
"Jeśli jednak zobaczymy wzrost na koniec roku z rosnącym udziałem i malejącą koncentracją, będziemy mieli dalsze potwierdzenie, że hossa jest dobrze ograniczona i zrównoważona" - dodał.
Rynek akcji wszedł w najgorszy dziesięciodniowy okres w tym roku
Według Bank of America, rynek akcji w poniedziałek wszedł w najgorszy w historii sezonowy okres dni w tym roku.
"18 września to początek ostatnich 10 dni września, najgorszego 10-dniowego okresu w roku dla [indeksu S&P 500], przy wzroście indeksu o 40% i średnim zwrocie na poziomie -1,11%" - napisał we wtorek Stephen Suttmeier, strateg ds. badań technicznych Bank of America.
Jak dotąd w tym tygodniu indeks S&P 500 jest zgodny z formą, spadając o około 0.6%.
TRUDNY OKRES DLA S&P 500
Goldman Sachs zauważył w tym tygodniu, że okres od teraz do października jest zazwyczaj niestabilny, ponieważ zarządy spółek są zmuszone do przedstawienia całorocznych aktualizacji w miarę zbliżania się końca trzeciego kwartału. Te wczesne ostrzeżenia często mogą być negatywne.
Oprócz typowych tendencji sezonowych, inwestorzy otrzymają w środę kluczową aktualizację Rezerwy Federalnej, a bank centralny będzie rozdarty między wciąż wysoką inflacją a spowalniającą gospodarką. Na gospodarkę wpływa również seria przestojów pracowników, wyższe ceny ropy i zbliżające się zamknięcie rządu, które niepokoi inwestorów.
Indeks S&P 500 był już na minusie w pierwszej połowie września, a Suttmeier zauważył, że nie czyni to tego okresu okazją do zakupów.
"Kiedy pierwsze 10 dni lub miesiąc jest poniżej średniej, ostatnie 10 dni miesiąca również może być wyzwaniem, a SPX wzrósł o 41% przy średnim zwrocie wynoszącym -1,66%" - powiedział w notatce.
Pomimo faktu, że może wystąpić słaby okres, analityk techniczny Bank of America nadal jest ogólnie byczy, chyba że potencjalne cofnięcie przełamie kluczowe poziomy wsparcia, które obserwuje. Dla przykładu, dzisiejszy benchmark rynkowy na poziomie około 4,425 jest nadal znacznie powyżej 200-tygodniowej średniej kroczącej wynoszącej 3,914, według Suttmeiera, więc nadal znajduje się w "sekularnym trendzie wzrostowym".
Zgadza się. Od dawna mówi się, że $AAPL utrzymuje rynki. Gdy tylko zacznie spadać, rynki po prostu się załamią.