Całkowite zadłużenie na świecie osiągnęło rekordowy poziom 307 bilionów dolarów.
Ta wiadomość rzuciła mi się w oczy i chociaż nie jest to informacja dotycząca konkretnych akcji, powiedziałbym, że jest to interesująca, niestety niepokojąca liczba, która może mieć wpływ na gospodarki na całym świecie, a następnie na rynki. Na początku dzisiejszego dnia zadam pytania...
Jak postrzegasz system finansowy? ...gdzie powiedziałbym, że od czasu porzucenia standardu złota, gdzie waluta była, musiała być poparta złotem, zniknęła, a dziś nowe pieniądze są tworzone przez dług. 🤔 To złożony, filozoficzny temat i nikt nie zna rozwiązania, ale interesują mnie opinie, czy postrzegasz to jako zagrożenie dla rynku akcji? ...
Według raportu Instytutu Finansów Międzynarodowych w pierwszej połowie 2023 r. globalne zadłużenie wzrosło o 10 bln USD, osiągając nowy rekordowy poziom 307 bln USD. Środowisko wysokich stóp procentowych występujące w większości gospodarek spowodowało, że liczba ta osiągnęła zawrotną wysokość, a obecne zadłużenie jest o 100 bilionów dolarów wyższe niż dekadę temu.
Bulios Black
Ten użytkownik ma dostęp do ekskluzywnych treści, narzędzi i funkcji platformy Bulios dzięki swojej subskrypcji.
Zadłużenie jest mega ogromne, podpowiedz mi, czy w pewnym momencie musi "pęknąć" bańka zadłużenia, czy jest to jakieś pokojowe rozwiązanie?
Bulios Black
Ten użytkownik ma dostęp do ekskluzywnych treści, narzędzi i funkcji platformy Bulios dzięki swojej subskrypcji.
To piekielny dług. Ale zgaduję, że zostanie to jakoś zamiecione pod dywan.
Bulios Black
Ten użytkownik ma dostęp do ekskluzywnych treści, narzędzi i funkcji platformy Bulios dzięki swojej subskrypcji.
Dług jest absolutnie szalony, nie wyobrażam sobie możliwości rozwiązania...
Zaciągnięty dług jest zbytnim uproszczeniem, nawet jeśli jest prawdziwy. Są one tworzone przez potrzebę finansowania wzrostu gospodarczego, co stwarza potrzebę zaciągania długu, a zatem możliwe jest wspieranie wzrostu poprzez "drukowanie pieniędzy" (i odwrotnie, poprzez zwiększanie jego kosztów) Wzrost jest z zasady pożądany, ale musi być jakoś zarządzany, aby był zrównoważony. Jest wiele haczyków, ale myślę, że zasada jest słuszna. Sposób, w jaki współczesna gospodarka całkiem dobrze zarządza tym procesem, jest moim zdaniem widoczny w działaniach Fed. Przepraszam za zbytnie uproszczenie dla zainteresowanych szczegółami - podstawą jest szkoła austriacka, o której pisze @tomaskunovsky, ale dodałbym jeszcze teorię zrównoważonego wzrostu.
Zwykle kończy się to hiperinflacją. Rozwiązaniem jest szkoła austriacka.