Portfel kryptowalut: Znany miliarder ujawnia, w jaki sposób inwestuje w Bitcoin, Ethereum i nie tylko
Jeszcze trzy lata temu można było usłyszeć od niego słowa w stylu "Bitcoin to bezużyteczny śmieć", ale dziś trudno byłoby w nim rozpoznać sceptyka kryptowalutowego. W ciągu zaledwie kilku lat Kevin O'Leary stał się jednym z największych promotorów tego segmentu. Teraz wreszcie ujawnił więcej szczegółów na temat swojej strategii inwestycyjnej.
Biorąc pod uwagę, że w indeksie S&P 500 jest obecnie 11 sektorów, większość ekspertów zazwyczaj zaleca, aby w jeden sektor zainwestować nie więcej niż 20%, a w jedną akcję nie więcej niż 5%.
O'Leary stosuje tę strategię do swojego portfela kryptowalut i przewiduje, że w ciągu dekady kryptowaluty, blockchain i innowacyjne usługi finansowe staną się 12. sektorem indeksu S&P 500.
Inwestor najbardziej znany z programu Shark Tank posiada obecnie 32 pozycje w sektorze aktywów cyfrowych, w tym Solana $SOLUSD, Bitcoin $BTCUSD, Ethereum $ETHUSD, Hedera $HBARUSD i blockchainowa firma Polygon $MATICUSD. Żadna pojedyncza pozycja nie zajmuje więcej niż 5% z 20% alokacji, wyjaśnił.
Wcześniej O'Leary ujawnił również, że choć Bitcoin jest jedną z jego najważniejszych pozycji i wierzy w niego w dłuższej perspektywie, to jeszcze większą pozycję w jego portfelu zajmuje Ethereum Vitalika Buterina, w którym widzi szeroki zakres praktycznych zastosowań.
"Bitcoin to nie moneta, to oprogramowanie" - powiedział O'Leary w rozmowie z serwisem Insider. To samo dotyczy innych tokenów, takich jak Ethereum, Helium i Solana - zauważa.
"Jeśli uważasz, że oprogramowanie ma długoterminową wartość ekonomiczną, to możesz nadać mu 5% wagi w swoim portfelu. Moje większe pozycje to te, które wydają mi się świetną propozycją ekonomiczną".
https://twitter.com/kevinolearytv/status/1503758778285629442
O'Leary i metawersum
Podejście to ma również zastosowanie do szerszego inwestowania w Web3, czyli koncepcję kolejnej odsłony Internetu opartej na technologii blockchain i bardziej zdecentralizowanej.
O'Leary namawia do silnej dywersyfikacji, "ponieważ nie wiadomo, co się sprawdzi". Dodał, że tylko jeden lub dwóch zwycięzców na dziesięć stanowisk może pokryć wszystkich przegranych. Zastanawiając się nad tym, czy zainwestować w firmę, zwłaszcza tę działającą w rodzącej się dopiero branży Web3, O'Leary najpierw ustala, jaki problem jest rozwiązywany i czy ma on wartość ekonomiczną.
"Co robisz, aby uczynić coś tańszym, szybszym, lepszym, bardziej przejrzystym, łatwiejszym do skontrolowania? Wszystkie te wskaźniki powinny mieć znaczenie" - powiedział O'Leary. "Jeśli nie widzisz w czymś wartości ekonomicznej, to prawdopodobnie nie przetrwa to na dłuższą metę".
Dotyczy to również jego inwestycji w firmę Polygon, która niedawno pozyskała 450 milionów dolarów w ramach rundy finansowania, w której oprócz O'Leary'ego uczestniczyły Sequoia Capital India, Tiger Global i Galaxy Digital.