Mam pytanie bardziej nadające się do dyskusji. Często widzę na rynku przedpremierowym, że różne akcje rosną, a w danym raporcie, na przykład na stronach inwestycyjnych, stwierdza się, że rosną na podstawie zmiany ocen analityków.
Czy to naprawdę tak działa? Ale wtedy może to również trącić manipulacją rynkową, prawda? Podam przykład 👇
Akcje Netflix $NFLX wzrosły dziś o 3,1% na rynku przedrynkowym po tym, jak JPMorgan podniósł cenę docelową dla giganta streamingowego do 470 USD, co stanowi wzrost o 18%, utrzymując jednocześnie ocenę "przeważoną", twierdząc, że rozprawienie się z udostępnianiem haseł może doprowadzić do wzrostu przychodów.
Czasami naprawdę tak jest. Ruchy poza godzinami handlu opierają się głównie na wiadomościach...
Manipulacją na rynku może być tweet Muska... na rynek wpływa wiele czynników ze wszystkich obaw i jedne bardziej/inne mniej... prawdopodobnie na każdego z nas wpływa coś innego....
Zgadzam się z tym, co napisał Tomas, rating analityczny to krótkoterminowa zmiana ceny akcji, niektórzy ludzie lub firmy po prostu przywiązują dużą wagę do prognoz analityków, ale dla mnie to niewiele znaczy.
Więc oceny prawdopodobnie nie są jawną manipulacją... Chociaż na przykład Hindenburg ma tendencję do bycia bardzo podobnym.
Jak już wspomniano, jest to głównie efekt krótkotrwały, a manipulacja, jeśli w ogóle występuje, ma moim zdaniem minimalny lub znikomy stopień.
Wiele osób postrzega to jako potwierdzenie swojej tezy (społeczeństwo ma się dobrze/nie ma się dobrze itp.).
Bulios Black
Ten użytkownik ma dostęp do ekskluzywnych treści, narzędzi i funkcji platformy Bulios dzięki swojej subskrypcji.
To bardzo dobre pytanie. Zmiany w ratingach analityków i cenach docelowych mogą naprawdę wpłynąć na cenę akcji, zwłaszcza jeśli chodzi o główne banki inwestycyjne lub firmy brokerskie. Jednak nie zawsze jest to regułą i często jest to efekt krótkoterminowy. Z pewnością istnieją obawy dotyczące manipulacji na rynku, jeśli analityk celowo zawyża cenę docelową akcji, aby pomóc stronie (np. emitentowi akcji lub bankowi inwestycyjnemu, dla którego pracuje analityk). Jest to jednak nielegalne i większość poważnych analityków nie odważyłaby się tego zrobić. Prawdopodobnie w ciągu dnia pojawi się kolejny raport, który całkowicie wymaże ten, więc pod koniec dnia 3% będzie już dawno martwe.