Quantitative easing nas zniszczy - oficjalna inflacja 9,9%

Dziś 14.02.2022 GUS podał inflację 9,9%. W tym artykule szybko przyjrzymy się powodom, dla których początkowo rzekomo przejściowa inflacja może stać się największą katastrofą od 20 lat. Luzowanie ilościowe stosowane przez banki centralne od 2007-8 roku miało rzekomo pomóc nam przejść przez globalny kryzys finansowy w tamtych latach. Ale czy rzeczywiście tak jest? Moim zdaniem to tylko nieuchronnie opóźniło cały proces kryzysu. Quantitative easing ma działać na zupełnie innych zasadach niż obecnie.

Luzowanie ilościowe pomaga nam w przypadkach, gdy gospodarka marnieje, zmierza donikąd, nie powstają nowe projekty, a cały rozwój ulega stagnacji. W tym właśnie celu stosuje się luzowanie ilościowe. Do obiegu zostanie wprowadzona ogromna ilość pieniędzy, sfinansowane zostaną nowe projekty, które wcześniej nie mogły powstać, ponieważ nie było wystarczającej ilości pieniędzy. Firmy o ugruntowanej pozycji zaczną podejmować większe ryzyko, opracowywać nowe produkty, inwestować w nowe pomysły, ponieważ po prostu mają więcej pieniędzy. Jest to pierwsza i pozytywna część ponownego uruchomienia gospodarki. Ale druga faza jest znacznie bardziej negatywna. Jest to usunięcie finansów z gospodarki. Wspomniane wcześniej projekty start-up i nowe pomysły z pewnością sprawią, że te nieudane zakończą się niepowodzeniem. Jest to okrutne, ale konieczne dla rozwoju gospodarki. Firmy, które nie zarabiają pieniędzy i żyją z długów, po prostu nie mogą się utrzymać. Niestety, tak właśnie dzieje się dzisiaj.

Na powyższym wykresie widzimy, ile dolarów amerykańskich zostało wydrukowanych w funkcji czasu. Luzowanie ilościowe rozpoczęło się właściwie we wrześniu 2008 roku. Problem polegał na tym, że nigdy się nie zatrzymywał. W 2007 roku na całym świecie wydrukowano około 900 milionów dolarów (w milionach dolarów). W 2022 roku mówimy już o 8 900 mln dolarów - to dziesięciokrotny wzrost!Wnioski pozostawiam tobie.

Dlaczego tak się dzieje? Odpowiedź na to pytanie jest pornograficznie prosta. Żaden polityk nie chce uruchomić negatywnej fazy 2 w swojej kadencji i dopuścić do bankructwa wielu firm, znowu z prostego powodu. Obywatele po prostu nie wybraliby go ponownie w następnej kadencji. Więc rządy wciąż nadmuchują tę bańkę, a kiedy pęknie, po prostu się z niej otrząśniemy.